Wróbel w polu karnym
Podobnie jak w meczu z Flotą Świnoujście, tak też w potyczce ze szczecińską Pogonią w końcowych fragmentach spotkania w polu karnym rywali znalazł się bramkarz KSZO - Michał Wróbel. Dysponujący bardzo dobrymi warunkami fizycznymi golkiper (201 cm wzrostu) próbował pomóc kolegom z drużyny w doprowadzeniu do remisu. Jednak jego wycieczka w obręb 16 metra na nic się zdała, a tuż po zażegnaniu niebezpieczeństwa przez piłkarzy gości, sędzia zakończył mecz i to ekipa przyjezdna zainkasowała trzy punkty.
- Czasem i bramkarz musi się wybrać pod pole karne rywala, żeby liczebnie wspomóc kolegów. Szkoda tylko, że nie udało się zdobyć wyrównującej bramki - powiedział bramkarz KSZO.
Kapka obserwował?
Na trybunach stadionu przy ulicy Świętokrzyskiej w Ostrowcu pojawił się były prezes KSZO - Zdzisław Kapka, który obecnie pełni funkcję skauta w grającej w Ekstraklasie Wisłę Kraków. Czyżby klub wicemistrza Polski zainteresowany był którymś z zawodników KSZO lub Pogoni?
Warto wspomnieć, że wielu piłkarzom pomarańczowo-czarnych z końcem czerwca wygasają kontrakty i będą oni mogli swobodnie zmienić barwy klubowe.
Dzień dziecka na trybunach
Z okazji dnia dziecka ostrowiecki klub przygotował prezent dla dzieci ze szkół z gminy Pawłów. Spora liczba uczniów zasiadła zamiast w ławkach, na trybunach stadionu. Piłkarze mimo usilnych starań nie dołączyli jednak z prezentem w postaci trzech punktów.
Pogoń wreszcie do domu
Zawodnicy Pogoni Szczecin po meczu z KSZO byli niezwykle zmęczeni, ale i szczęśliwi, bowiem po tygodniowej nieobecności w domach, kierowca wreszcie obrał kierunek na Szczecin. 26 maja z Widzewem w Łodzi, 29 maja z Dolcanem w Ząbkach by zakończyć tournee po Polsce 1 czerwca meczem z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- W tym czasie nie było dwóch dni, w których spalibyśmy w tym samym miejscu - mówił po meczu Marcin Woźniak.