Andrzej Pyrdoł poprowadzi Łódzki Klub Sportowy

Andrzej Pyrdoł został nowym trenerem piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego. Zastąpił on na tym stanowisku zwolnionego w środę Gregorza Wesołowskiego. Dotychczas Pyrdoł prowadził w ŁKS-ie zespół rezerw.

Nowego szkoleniowca przedstawiono w czwartek na specjalnej konferencji prasowej, zorganizowanej w Atlas Arenie. Tego szkoleniowca już od jakiegoś czasu wymieniano jako jednego z kandydatów do objęcia zespołu, głównie ze względów oszczędnościowych. Nie ukrywa tego również sam trener.

- O przyczyny wyboru akurat mojej osoby trzeba by zapytać prezesów, jednak myślę, że moimi atutami jest to, że znam zawodników, którzy występowali ostatnio w ŁKS-ie, ponieważ prowadziłem zespół rezerw, jak również pewnie to, że jestem z Łodzi. Będę miał blisko do pracy i nawet nie będę musiał uruchamiać samochodu, mieszkam bowiem bardzo blisko stadionu - powiedział Andrzej Pyrdoł.

Pyrdoł ma 65 lat. Piłkarską karierę rozpoczynał w Warcie Sieradz, a następnie występował w Łódzkim Klubie Sportowym i Widzewie. Z tymi dwoma ostatnimi klubami związał również swoją karierę trenerską. Niemal cały czas był jednak tylko asystentem, między innymi Leszka Jezierskiego, Wojciecha Łazarka, Ryszarda Polaka, Marka Dziuby i Franciszka Smudy. Jako drugi szkoleniowiec, z ŁKS-em wywalczył trzecie miejsce w ekstraklasie i awans do Pucharu Zdobywców Pucharów, zaś w Widzewie Mistrzostwo Polski i awans do Ligi Mistrzów. Następnie był także prezesem Stali Głowno, zaś od trzech lat prowadził drugą drużynę ŁKS-u, najpierw w Młodej Ekstraklasie, a po zdegradowaniu łodzian z ligi, w IV lidze.

W najbliższych dniach władze spółki mają przedstawić listę transferową klubu, jak również plany na najbliższy sezon. Jak na razie niewiele wie nawet sam trener.

- Pierwszy trening został zaplanowany na 23 czerwca, ale prawdę mówiąc, w tej chwili nie mam pojęcia kto, poza mną, się na nim pojawi. Za sprawy kadrowe odpowiada w klubie Tomek Wieszczycki i w najbliższym czasie usiądziemy i spokojnie pomyślimy, kogo byśmy chcieli i na kogo nas stać - zakończył nowy szkoleniowiec ŁKS-u.

Komentarze (0)