Wychowanek ŁKS-u Łódź trafił do Kielc przed sezonem 2005/2006. Łodzianin szybko stał się podstawowym graczem beniaminka ekstraklasy, a także wyróżniającą się postacią w całej lidze. Już latem 2006 roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski. Po dwóch sezonach spędzonych w Kielcach, za milion euro przeszedł do Steauy Bukareszt. W rumuńskim zespole grał przez trzy sezony, jednak ostatnie miesiące w tym kraju nie były dla niego specjalnie udane. - Kończył mi się kontrakt, chciałem go przedłużyć, ale nie udało mi się dojść do porozumienia z władzami klubu. Proponowano mi taką ofertę, że wolę już grać w Polsce - mówi zawodnik w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
27-letniego obrońcę chętnie w swoim zespole widziałby też trener, Marcin Sasal. - Chcę mieć w zespole dobrego prawego obrońcę, a takim niewątpliwie jest Paweł. Owszem, zdajemy sobie sprawę, że wracając z zagranicy, ma określone wymagania finansowe, ale myślę, że jesteśmy w stanie tę sprawę załatwić - przekonuje trener kielczan.
Sam zawodnik także bierze pod uwagę powrót do Kielc. - To rozwiązanie, które poważnie biorę pod uwagę, szczególnie że gra w Kielcach to był niezwykle fajny etap w moim życiu. Mam trzy ciekawe propozycje zza zagranicy, więc to oczywiste, że mają pierwszeństwo. Korona ma jednak u mnie silną pozycję - dodaje Golański.