Kolejny banita w Górniku

Górnik sprowadził tego lata jedenastu nowych zawodników i aż ośmiu wystawił na listę transferową. W piątek do grona zawodników przy Roosevelta niepotrzebnych dołączył Michał Karwan. Doświadczony obrońca przez całą rundę wiosenną zmagał się z kontuzją, a po powrocie do zdrowia nie ma szans na przebicie się do kadry pierwszej drużyny. Zmuszony będzie do treningów z drużyną rezerw.

W Górniku trwa wielkie wietrzenie kadry. Do klubu sprowadzono jedenastu zawodników będących wzmocnieniami praktycznie wszystkich formacji. Żeby zrobić miejsce nowym z Roosevelta musiało odejść kilku zawodników. Z beniaminkiem ekstraklasy pożegnał się już m.in. Przemysław Pitry, a bliscy tego są Kamil Szymura, Dawid Gajewski i Dawid Jarka, którzy w przyszłym sezonie będą występować najprawdopodobniej w pierwszoligowym Ruchu Radzionków.

Ponadto wciąż z drużyną rezerw trenują Robert Szczot i Paweł Strąk, a do indywidualnych treningów zmuszony jest Damian Gorawski, którego do zajęć z drugim zespołem nie dopuścił klubowy lekarz. W piątek do grona zawodników trenujących z drugim zespołem Górnika dołączył doświadczony obrońca, Michał Karwan. 31-letni stoper do Górnika trafił przed rokiem z Cracovii. Wcześniej bronił też barw zabrzańskiego klubu w latach 2003-05.

Minionego sezonu rosły obrońca nie może zaliczyć jednak do udanych. O ile w rundzie jesiennej, wobec absencji Adama Banasia był podstawowym stoperem walczącego o awans do ekstraklasy Górnika, o tyle na wiosnę przegrywał rywalizację z "Bananem", a na dodatek nabawił się kontuzji kolana, która wyłączyła go z gry na kilka miesięcy. W barwach Górnika rozegrał 11 spotkań na pierwszoligowym froncie.

Po powrocie do zdrowia trenował przez pewien czas z kadrą pierwszego zespołu beniaminka ekstraklasy, ale nie znalazł uznania w oczach trenera Adama Nawałki i wszystko wskazuje na to, że latem Karwan będzie musiał się z Górnikiem pożegnać. W kadrze pierwszej drużyny brakuje bowiem dla niego miejsca, a jest bardzo wątpliwe żeby doświadczony zawodnik zadowolił się grą w B-klasowej drużynie rezerw.

Kontrakt wiążący go z zabrzańskim klubem jest co prawda ważny jeszcze przez rok, ale działacze Górnika nie będą robili zawodnikowi przeszkód ze zmianą pracodawcy, o ile ten znajdzie nowy klub. Gdzie w przyszłym sezonie może zagrać Karwan? Niewykluczone, że zdecyduje się na powrót do GKS-u Katowice. Zbrojąca się na potęgę drużyna ze stolicy Górnego Śląska szuka doświadczonych zawodników, którzy byliby w stanie pomóc jej w walce o awans do ekstraklasy. Przy Bukowej Karwan występował już w latach 1997-98. Byłby to więc dla niego powrót na stare śmieci.

Komentarze (0)