Nowy piłkarz na testach / Stanowisko Śląska w sprawie Gikiewicza

We wtorek na testach w drużynie Śląska, która przebywa obecnie na obozie w Niemczech pojawił się nowy zawodnik. Klub rozwiązał także kontrakt z Ivo Vazgecem oraz określił swoje stanowisko w sprawie Łukasza Gikiewicza.

Artur Długosz
Artur Długosz

Rozwiązany kontrakt z bramkarzem

Piłkarzem Śląska Wrocław nie jest już Ivo Vazgec - taką informację przekazał we wtorek rzecznik prasowy klubu, Michał Mazur. Vazgec jest bramkarzem. Do drużyny ze stolicy Dolnego Śląska trafił rok temu. Wystąpił w siedmiu meczach w ekstraklasie oraz jednym w Pucharze Polski. Najpierw stracił miejsce w składzie na rzecz Wojciecha Kaczmarka, a po transferze Mariana Kelemena musiał pożegnać się z marzeniami o grze w Śląsku. Niedawno został on wystawiony przez Śląsk na listę transferową. Kontrakt z Ivo Vazgecem został rozwiązany za porozumieniem stron.

Kolejny na testach

Jak informuje oficjalna strona internetowa klubu z Wrocławia na testach w Śląsku pojawił się kolejny nowy piłkarz. Zielono-biało-czerwoni przebywają obecnie na obozie przygotowawczym w niemieckiej miejscowości Hoeckendorf. We wtorek dojechał tam Serb Danilo Marković. Jest on ofensywnym, lewonożnym pomocnikiem. To wychowanek klubu FK Indjija, który jest beniaminkiem serbskiej ekstraklasy. Ma 19 lat, a na koncie pięć występów w reprezentacji Serbii U-18 - informuje slaskwroclaw.pl.

Stanowisko Śląska w sprawie Łukasza Gikiewicza

Łukasz Gikiewicz to jeden z trzech piłkarzy, którzy latem zasilili drużynę prowadzoną przez Ryszarda Tarasiewicza. Przyszedł on na zasadzie wolnego transferu z ŁKS-u. Teraz jego poprzednia drużyna domaga się od Śląska pieniędzy, gdyż zawodnik nie ukończył jeszcze 23 lat, a więc łodzianom należy się ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika.

O całej sprawie wypowiedział się prezes Śląska, Piotr Waśniewski. - Oficjalne stanowisko w sprawie Gikiewicza jest dość proste, a zarazem bardzo skomplikowane. Niestety tak jest, jeżeli zaczyna chodzić o kwestie finansowe. Pismo jakie dostaliśmy ze strony ŁKS-u jest tak naprawdę pismem skierowanym do Śląska Wrocław, ale nie bezpośrednio dotyczącym Śląska Wrocław. Kontrakt jaki jest zawarty z zawodnikiem jest kontraktem, w którym bezwzględnie przewidziany jest fakt wystąpienia takiego scenariusza jakim jest żądanie środków finansowych przez ŁKS. W chwili obecnej jest to bardziej sprawa zawodnika i jego agenta niż klubu, ponieważ w momencie, kiedy dochodziliśmy do porozumienia co do zasad współpracy deklaracja ze strony zawodnika i agenta była taka, że to będzie zawodnik wolny, bez jakichkolwiek dodatkowych obciążeń. My przed tym jako klub się zabezpieczyliśmy. W tej chwili czekamy na jednoznaczne rozstrzygnięcia w których nie chcemy być tak naprawdę stroną, bo nią nie jesteśmy. Jeżeli pierwotne deklaracje potwierdzą się, to wszystko będzie tak, jak było. Jeżeli te deklaracje się nie potwierdzą, czyli okaże się, że ŁKS ma prawo do żądania tych środków to tak naprawdę tych scenariuszy może być kilka - powiedział prezes Śląska Wrocław.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×