Władimir Czeburin (Szachtior Karaganda): Chciałbym pogratulować Ruchowi awansu. Przyjechaliśmy po wygraną, ale jak wszyscy widzieli powtórzył się scenariusz z Karagandy. Tam mając 2-3 strzały na bramkę Ruch zdobył dwa gole. Tutaj nie wykorzystaliśmy dobrych okazji na gole. Znaczenie miała zmiana czasu. U nas teraz jest głęboka noc. Oczywiście powinniśmy strzelać bramki przed przerwą. Chciałbym podkreślić wspaniałą grę bramkarza i linii obrony Ruchu, która nie dała szans wyróżnienia się naszym napastnikom. Po straconym golu musielibyśmy strzelić co najmniej dwa gole, aby awansować. Nie udało nam się to.
Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): Tak jak spodziewaliśmy się nie był to łatwy mecz. Szachtior pokazał dobrą piłkę, ale my zagraliśmy lepiej niż w Karagandzie. Można się tego było spodziewać. Jesteśmy tydzień dłużej w przygotowaniach. Mieliśmy okazję przetarcia z silnym rywalem. Kluczem do sukcesu była dobra gra w defensywie. Mieliśmy swoje okazje bramkowe. Padł jeden gol i w efekcie awansowaliśmy dalej.