O tym, że po awansie na zaplecze ekstraklasy konieczne będą wzmocnienia działacze Ruchu Radzionków wiedzieli od dawna. Priorytetem dla działaczy beniaminka zaplecza ekstraklasy jest pozyskanie dobrej klasy rozgrywającego, który byłby w stanie wziąć na swoje barki ciężar kreowania akcji ofensywnych Cidrów. W minionym sezonie w środku pola rządził i dzielił Piotr Gierczak, ale teraz doświadczony pomocnik zdecydował się na przenosiny do Górnika.
Działacze Ruchu nie załamali się jednak i od razu rozpoczęli poszukiwania następcy "Gierka". Idealnego kandydata do tej funkcji upatrzyli sobie w osobie Marcina Nowackiego, który w minionym sezonie reprezentował barwy Wisły Płock, z którą spadł do drugiej ligi. Nie jest tajemnicą, że gra na tak niskim szczeblu rozgrywek nie jest dla filigranowego pomocnika szczytem ambicji i ten najchętniej zmieniłby otoczenie.
Działacze Ruchu natychmiast zagięli parol na 29-letniego pomocnika i robią wszystko, by przekonać go do przeprowadzki do Radzionkowa. Jeśli transfer ten dojdzie do skutku dla Nowackiego będzie to powrót na Śląsk. Przed kilkoma laty reprezentował on bowiem barwy Odry Wodzisław Śląski, a ostatnimi czasy był zawodnikiem chorzowskiego Ruchu, skąd zimą przeniósł się do Płocka. Niewykluczone więc, że i tym razem Nowacki da się skusić działaczom Cidrów i wróci na stare śmieci.
Jeśli transfer ten nie doszedłby do skutku niewykluczone, że radzionkowianie rozpoczną negocjacje z Legią na temat wypożyczenia uzdolnionego Jakuba Koseckiego. Syn byłego reprezentanta Polski, Romana, rozegrał już dwa mecze w ekstraklasie. W klubie z Łazienkowskiej nie ma jednak pewnego miejsca w pierwszym składzie i aby móc się rozwijać może skorzystać z oferty Cidrów.
na Instagramie 
na Facebooku 
