Patryk Małecki słono zapłaci za swoje zachowanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czasie poniedziałkowej dyscyplinującej rozmowy z zarządem klubu Patryk Małecki przeprosił za swoje zachowanie, którego dopuścił się w miniony czwartek, odmawiając gry w towarzyskim spotkaniu z Hannoverem 96.

Przypomnijmy, że trener krakowskiej Wisły, Henryk Kasperczak w ostatnim sparingu przed startem w eliminacjach Ligi Europejskiej nie wstawił Małeckiego do pierwszej jedenastki. Kiedy chciał wpuścić go na boisko w drugiej części gry, 22-latek kategorycznie odmówił udziału w meczu.

Kasperczak sprawę przekazał władzom klubu, które wezwały "Małego" na dywanik. W poniedziałek przed południem Małecki musiał się tłumaczyć przed zarządem klubu. Po spotkaniu biuro prasowe Wisły wydało komunikat następującej treści:

"Patryk Małecki pragnie złożyć przeprosiny za swoje zachowanie:

Chciałbym przeprosić właściciela Wisły Kraków, pana Bogusława Cupiała, trenera Henryka Kasperczaka, kolegów z drużyny oraz wszystkich kibiców Białej Gwiazdy za wydarzenia, do jakich doszło podczas meczu Wisły Kraków z Hannoverem 96. Obiecuję, że nigdy więcej taka sytuacja się nie powtórzy.

Jak poinformował rzecznik prasowy klubu, Adrian Ochalik, Patryk został ukarany bardzo wysoką sankcją finansową, a we wtorek osobiście przeprosi trenera Kasperczaka oraz kolegów z zespołu za swoje zachowanie".

***

To drugi taki incydent w obozie Wisły w ostatnich miesiącach. W listopadzie minionego roku, w czasie meczu z Odrą Wodzisław Śląski Piotr Brożek, niezadowolony z oceny swojego zagrania przez ówczesnego trenera, Macieja Skorżę, krzyknął w kierunku szkoleniowca: "To wejdź i sam zagraj!". Scenariusz kolejnych wydarzeń był podobny - "dywanik" na zarządzie, przeprosiny i wysoka kara finansowa.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)