Sobota w gr. zachodniej II ligi: Raków bez Lenartowskiego, Elana myśli o czołówce

Prawdopodobnie do końca roku bez Artura Lenartowskiego będzie musiał sobie radzić Raków. Pomocnik częstochowskiego klubu podczas ostatniego sparingu z Oderką Opole nabawił się groźniej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych. Z kolei szefowie Elany zapowiadają walkę o czołówkę tabeli.

Brak Lenartowskiego to spore osłabienie dla Rakowa. W rundzie wiosennej 24-letni pomocnik strzelił osiem bramek i był najlepszym zawodnikiem w ekipie trenera Jerzego Brzęczka. Teraz jego goli może zabraknąć, bowiem podczas sparingu z III-ligową Oderką Opole nabawił się poważnej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie.

W piątek Lenartowski przeszedł pierwsze badania w specjalistycznym szpitalu w Piekarach Śląskich. W przyszłym tygodniu lekarze mają dać ostateczną diagnozę. - To dla nas ogromna strata, ale taka jest piłka nożna. Jeśli potwierdzi się wstępna diagnoza, to będziemy musieli szukać innych rozwiązań na boisku, żeby zastąpić Artura - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Jerzy Brzęczek.

O czołówce tabeli myślą szefowie Elany. Po kilku latach kłopotów finansowo-organizacyjnych toruński klub wreszcie wychodzi na prostą. Od kilku tygodni prezesem jest Artur Żbikowski, a w rozwój miejscowego futbolu zaangażowało się kilku poważnych biznesmenów. Czy to oznacza, że wreszcie w grodzie Kopernika doczekamy się zespołu na miarę czołówki II ligi? - Sądzę, że będziemy tworzyli dobry team. Przy okazji chciałem podziękować prezesowi za zorganizowanie zgrupowania. Dla mnie miało ono, poza oczywiście sportowym, inny ważny aspekt - drużyna otrzymała możliwość integracji i konsolidacji. Takie momenty są w sporcie bezcenne - dodał trener Dariusz Durda.

Przypomnijmy, że w okresie transferowym do Torunia przybyli Marcin Skonieczka i Paweł Mądrzejewski z Victorii Koronowo oraz Kelechi Iheanacho, który w przeszłości grał w... Wiśle Kraków. Elana powoli wychodzi na prostą, ale spłata długów z lat poprzednich potrwa przynajmniej półtora roku. - Nie jest wcale łatwo, bo nie wiemy np. jakie rzeczywiste zadłużenie ma klub. Nie można go, po prostu, zbilansować, bo wciąż nie mamy wglądu do wszystkich dokumentów. Ale mogę zapewnić, że w ciągu półtora roku, góra dwóch lat klub będzie funkcjonować profesjonalnie. Zrobimy wszystko, żeby przyciągnąć do niego kibiców i nowych sponsorów. Chcemy bowiem, poprzez dobrą piłkę, promować Toruń, który ubiega się o miano europejskiej stolicy kultury - powiedział na konferencji prasowej prezes Artur Żbikowski.

Cennego pomocnika straciła Nielba Wągrowiec. Klub z Wielkopolski opuścił Litwin Eivinas Zagurskas. 21-letni zawodnik od nowego sezonu będzie reprezentował barwy I-ligowego Górnika Łęczna.

Komentarze (0)