Wielki nieobecny mundialu ponownie na boisku!

Po ponad dwumiesięcznej przerwie Michael Ballack ponownie gra w piłkę! Kontuzja, która wykluczyła nowego pomocnika Bayeru Leverkusen z udziału w mundialu, jest już przeszłością, dzięki czemu 33-latek wznowił treningi i przygotowuje się do sezonu.

Michaela Ballacka, który do końca czerwca reprezentował londyńską Chelsea, w finale Pucharu Anglii przeciwko Portsmouth brutalnie sfaulował Kevin-Prince Boateng. Nierozmyślne zachowanie reprezentanta Ghany sprawiło, że urodzonego w Goerlitz piłkarza, najbardziej rozpoznawalnego do tego momentu gracza niemieckiej kadry, z konieczności zabrakło podczas Mistrzostw Świata w RPA. Absencja 33 - letniego pomocnika nie wyszła Niemcom na złe, ponieważ wywalczyli oni 3. pozycję, a w środku pola Ballacka z powodzeniem zastąpił Bastian Schweinsteiger.

1. lipca wychowanek FC Chemnitzer po 4 sezonach spędzonych na Stamford Bridge opuścił Londyn i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Bayeru Leverkusen, klubu, w którym z sukcesami występował w latach 1999 - 2002 (m.in. osiągnął finał Ligi Mistrzów). We wtorek Ballack pojawił się na boisku podczas treningu "Aptekarzy" w szwajcarskim Sankt Gallen, ćwicząc jednak jedynie indywidualnie pod wodzą trenera przygotowania fizycznego.

Szkoleniowiec Jupp Heynckes, który wierzy, że doświadczony wicemistrz Europy z 2008 roku będzie poważnym wzmocnieniem klubu z BayArena, póki co wyklucza udział swojego podopiecznego w towarzyskim spotkaniu kadry Joachima Loewa przeciwko Danii, które zaplanowano na 11. sierpnia. Ballack palił się do jak najszybszego powrotu do kadry, by odebrać kapitańską opaskę Philipp'owi Lahm'owi i udowodnić, że należy mu się miejsce w podstawowej "jedenastce". O to nie będzie jednak łatwo, bowiem Schweinsteiger oraz Mesut Oezil udowodnili podczas mundialu, że pod nieobecność teoretycznie największej gwiazdy radzą sobie świetnie. Niewykluczone, że Ballack zdąży dojść do wysokiej dyspozycji do 21. sierpnia, kiedy to 4. zespół ubiegłego sezonu zainauguruje rozgrywki 2010/2011 spotkaniem z Borussią Dortmund.

Komentarze (0)