Ze spadkowicza drugiej ligi do ekstraklasy?

Pelikan Łowicz pożegnał się w ostatniej kolejce z drugoligowymi rozgrywkami zajmując ostatnie miejsce w tabeli. W rundzie wiosennej podopieczni Bogdana Pisza spisywali się jednak bardzo dobrze i w tabeli drugiej części sezonu zajmowaliby miejsce w pierwszej dziesiątce. Nic więc dziwnego, że niektórzy piłkarze już przed końcem rozgrywek dostawali propozycje z ekstraklasy.

Na razie jest mowa o trzech piłkarzach. Pierwszym z nich jest młody pomocnik Maciej Wyszogrodzki. Tego, że "Mumia" opuści klub spodziewało się wielu. Sam piłkarz przyznaje, że już przed tym sezonem miał testy w Wiśle Kraków i był bliski podpisania kontraktu z tym klubem, jednak na przeszkodzie stanęła poważna kontuzja, która wykluczyła tego piłkarza z gry na pół roku. - Dostałem zaproszenie na testy do Legii Warszawa. Pismo przyszło również z Cracovii Kraków na ten tydzień. Odbędzie się tam test mecz i zostałem poproszony żeby pojechać na to spotkanie razem z moimi kolegami z drużyny: Marcinem Pacanem i Jozefem Petrikiem. Zobaczymy co z tego będzie - przyznał Wyszogrodzki.

Cracovia i Legia to nie jedyne kluby, które zainteresowane są pomocnikiem z Łowicza. - Jest również propozycja z Jagielonii, że tak powiem w pakiecie z Marcinem Pacanem. Na razie traktuję wszystko na chłodno. Zawodnikiem zainteresowany jest również Ruch Chorzów. Wiele wskazuje, więc na to, że Wyszogrodzki w najbliższym czasie zmieni barwy klubowe. - Jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym sezonie opuszczę Pelikana, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Przede wszystkim muszę być zdrowy i klub nie może sprawiać mi przeszkód. Jak wszystko dopisze to mam nadzieję, że wyląduję w ekstraklasie - zakończył rozmowę piłkarz Ptaków.

Klub opuścić mogą również dwaj piłkarze formacji defensywnej: stoper Marcin Pacan i lewy obrońca z Czech Jozef Petrik. Pacan, podobnie jak Wyszogrodzki, ma cztery propozycje z ekstraklasy. - Są propozycje z ekstraklasy. Oprócz Lechii i Jagielonii mam jeszcze dwie propozycje z ekstraklasy. Na dzień dzisiejszy ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć. Prowadzę rozmowy, ale nie mogę zdradzać co to są za kluby. Wkrótce się to wyjaśni i wszyscy się dowiedzą - przyznał stoper biało-zielonych.

Wydaje się, że Pacan również nie zagrzeje długo miejsca w Łowiczu. - Jeżeli dostaje się propozycje z pierwszej ligi to chyba nie ma zawodnika, który decydowałby się zostać w klubie trzecioligowym. Chcę spróbować po prostu gry w ekstraklasie. Kiedyś już grałem na najwyższym szczeblu i chciałbym spróbować ponownie. O miejsce w składzie będę solidnie walczył i myślę, że sobie poradzę - powiedział obrońca.

Klub w najbliższym czasie opuścić może również czeski obrońca, Jozef Petrik. Jednak piłkarz ten będzie miał tylko jedną szansę, na testy zaprosiła go jedynie Cracovia. - Jest trochę prawdy w tym, że po sezonie mogę zmienić klub. Z Pelikanem kontrakt mam podpisany do końca czerwca. Nie dawno dowiedziałem się, że Cracovia zaprasza mnie na sparing. Wiem, że był w Łowiczu asystent trenera i oglądał mecze biało-zielonych - powiedział Czech. Petrik nie ukrywa, że gdy tylko dostanie konkretną propozycję z ekstraklasy to długo nie będzie się zastanawiał i szybko zmieni drużynę. - Jakbyśmy się utrzymali to bym myślał. A tak no to ja mam do Łowicza daleko, nawet bardzo. Teraz będzie III liga, zobaczymy. Kraków gra w ekstraklasie, a ja mam 27 lat i to może być moja ostatnia szansa na grę w I lidze.

Okienko transferowe jeszcze się nie otworzyło, a piłkarze z Łowicza już mają propozycje z innych klubów. Czas pokaże czy są to wszyscy zawodnicy, którzy z czasem opuszczą klub czy też jest to początek odejść z Pelikana.

Komentarze (0)