Andrzej Pyrdoł: Nie rzucałem kamieniami

Po weekendowym spotkaniu Warty Poznań z ŁKS-em, jeden z portali internetowych podał informację o tym, jakoby trener łodzian Andrzej Pyrdoł rzucał kamieniami i wybił jedną z szyb na stadionie. Plotka szybko się rozniosła, a teraz dementuje ją sam zainteresowany.

Norbert Namejski
Norbert Namejski

Informacja taka dotarła również do delegata Polskiego Związku Piłki Nożnej, który poprosił Andrzeja Pyrdoła o wyjaśnienia.

- Byłem zaskoczony tym wezwaniem. Delegat powiedział mi o całej sprawie i od niego dowiedziałem się o stłuczonej szybie. Zażądałem, aby przyprowadzono
konkretną osobę, ktora widziała mnie rzucającego kamieniem, ale nikt taki się nie zgłosił. Przyszedł jedynie pan dyrektor Warty Poznań i mówił, że to ktoś z ŁKS ale dokładnie nie wie kto. Stanowczo zaprzeczam, jakobym rzucał kamieniami na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Zdaję sobie sprawę, że dla dziennikarzy to doskonały temat na artykuł i szybko go podchwycili i puścili w obieg. Jeszcze raz powtarzam, że nikt ze zgromadzonych na stadionie Warty nie przedstawił mi żadnego rozsądnego dowodu, że cała sytuacja miała miejsce, a już twierdzenia w stylu, że Andrzej Pyrdoł niszczy arenę Euro 2012 są zupełnie bezpodstawne i po prostu śmieszne
- powiedział sam zainteresowany.

Rzecznik prasowy ŁKS-u Jarosław Paradowski dodał również, że według obserwatorów tego meczu, stadion przy ul. Bułgarskiej jest wciąż placem budowy i znajduje się tam wiele niebezpiecznych przedmiotów, w związku z czym trudno stwierdzić, kto był winowajcą całego wydarzenia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×