Trener AJ Auxerre odetchnął z ulgą po końcowym gwizdku sędziego

AJ Auxerre wyeliminowało Zenit Sankt Petersburg, drużyna Ireneusza Jelenia i Dariusza Dudki zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Francuski klub po przegranym pierwszym meczu nie był faworytem, ale zdołał pokonać rywala różnicą dwóch bramek.

Piotr Robaczyński
Piotr Robaczyński

Trener Auxerre Jean Ferandez po końcowym gwizdku sędziego nie ukrywał radości, dla jego klubu awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów jest wielkim sukcesem. Przyznał także, że obawiał się o końcowy rezultat spotkania.

- Miałem wątpliwości w końcowej fazie pierwszej połowy, Zenit groźnie atakował, szczególnie po stałych fragmentach gry. Ważny był dobry początek drugiej części gry, przewagę zapewnił nam Jeleń. Mimo to było nam ciężko do końca spotkania - powiedział szkoleniowiec AJA.

Rozczarowany był natomiast trener rosyjskiej drużyny. Zenit nie oszczędzał pieniędzy finalizując głośne transfery i dla tego klubu gra w Lidze Europejskiej jest bolesną porażką.

- To był ciężki pojedynek, Auxerre od początku narzuciło szybkie tempo. Popełniliśmy wiele błędów technicznych i fauli, a rywal wykorzystał swoje okazje. Po stracie drugiego gola było jeszcze trudniej, szczególnie gdy dwóch piłkarzy zobaczyło czerwone kartki. Nie chcę jednak komentować decyzji sędziego, musimy je uszanować - przyznał Luciano Spalletti.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×