Nawałka przed derbami: Nie czujemy respektu

Podczas trwającej od ośmiu miesięcy kadencji w roli trenera Górnika Adam Nawałka poprowadził już zabrzańską drużynę w Śląskim Klasyku z GKS-em Katowice, zakończonym bezbramkowym remisem. W niedzielę przyjdzie mu posłać swoich podopiecznych na batalię z Ruchem Chorzów w 93. Wielkich Derbach Śląska. - Nie czujemy respektu - przekonuje trener zabrzan.

Pochodzący z Krakowa Adam Nawałka ostatnie dwa lata swojej pracy szkoleniowej spędził na Górnym Śląsku najpierw prowadząc GKS Katowice, a od stycznia tego roku pełniąc funkcję szkoleniowca Górnika, z którym wywalczył awans do ekstraklasy. Podczas pobytu na Śląsku było mu dane zasmakować specyfiki meczów derbowych w tym regionie.

- Derby Górnika z Ruchem to wielkie święto dla całego Górnego Śląska i mamy pełną świadomość znaczenia tego meczu. Do derbowego starcia z Ruchem przygotowujemy się specjalnie nie tylko pod względem taktycznym, ale także mentalnym. Chcemy stworzyć dobre widowisko i zdobyć w tym starciu komplet punktów - zapewnił szkoleniowiec Górnika.

W opinii Nawałki chorzowska drużyna to rywal, któremu należy się szacunek, ale w szatni Górnika nie da się odczuć respektu dla rywala. Trener beniaminka ekstraklasy jest przekonany, że jego podopiecznych stać na walkę o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty.

- Szanujemy klasę rywala i doceniamy jego osiągnięcia z poprzedniego sezonu, ale nie czujemy przed Ruchem respektu. Jesteśmy zdeterminowani, by wyjść na boisko i zdobyć komplet punktów. Stać nas na walkę do ostatniego gwizdka sędziego, bo jesteśmy do sezonu przygotowani bardzo solidnie i na pewno kondycyjnie wytrzymamy to spotkanie - przekonuje trener zabrzan.

Szkoleniowiec drużyny z Roosevelta wierzy w swój zespół, ale nie pokusi się o wskazanie faworyta niedzielnego spotkania. W jego opinii specyfika meczów derbowych wielokrotnie położyła tego typu dywagacjom kres na boisku.

- Nigdy nie bawiłem się w typowanie wyników czy wskazywanie faworyta spotkania. Derby rządzą się własnymi prawami i w przypadku tych meczów byłoby to bezcelowe. Żeby wygrać mecz trzeba przede wszystkim skupić się na sobie i docenić klasę rywala. Jestem pewien, że stać nas na zwycięstwo w tym meczu. Nasze możliwości zweryfikuje jednak boisko, bo futbol jest nieprzewidywalny - wyjaśnił szkoleniowiec drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: