W 20 minucie meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Gieksa straciła swojego kapitana, Jacka Gorczycę. Doświadczony golkiper utykając pokuśtykał do linii bocznej boiska zmieniony przez młodego debiutanta Andrzeja Wiśniewskiego. Patrząc na poczynania między słupkami katowickiej bramki młodego, aczkolwiek wciąż niedoświadczonego bramkarza kibice GKS-u zaczęli się coraz bardziej niepokoić o stan zdrowia swojego podstawowego golkipera.
Początkowe diagnozy nie były zbyt pomyślne dla lidera Gieksy. Gorczyca uskarżał się na naciągnięty mięsień dwugłowy uda. Jak się jednak okazuje uraz bramkarza katowiczan z biegiem czasu nie wygląda na nic poważnego i wszystko wskazuje na to, że w sobotnim meczu z MKS-em Kluczbork Gorczyca będzie do dyspozycji trenera Wojciecha Stawowego.
We wtorek bramkarz GKS-u przejdzie jeszcze szczegółowe badania, które odpowiedzą jak poważny jest uraz i czy powrót na boisko w tak szybkim czasie nie wiąże się z większym lub mniejszym ryzykiem. Podobne badania czekają innych rekonwalescentów w drużynie z Bukowej: Bartłomieja Chwalibogowskiego i Przemysława Pitrego. Obaj nie wystąpili w sobotnim starciu z Góralami właśnie z powodu urazów.
Wtorek może okazać się także dniem kolejnych wielkich transferów w klubie ze stolicy Górnego Śląska. Według informacji naszego portalu kontrakty z Gieksą mają tego dnia podpisać dwaj byli reprezentanci Polski: Wojciech Szala i Bartosz Karwan.
Obaj doświadczeni zawodnicy przed laty występowali już przy Bukowej, zaś obecnie pozostają bez klubów. Szali z końcem czerwca skończyła się umowa z warszawską Legią, zaś Karwan reprezentował ostatnio A-klasowej drużyny ZET Tychy.