U-20: Polacy lepsi od Włochów!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miłą niespodziankę sprawiła kibicom reprezentacja Polski U-20, która w towarzyskim spotkaniu pokonała swoich rówieśników z Włoch. Biało-czerwoni zwyciężyli 1:0 i nie był to sukces przypadkowy. Ekipa Stefana Majewskiego zaliczyła świetny występ. Stworzyła sporo sytuacji strzeleckich, a rywale na jej tle wypadli bardzo blado.

W tym artykule dowiesz się o:

Obserwując poniedziałkowy pojedynek, można było odnieść wrażenie, że rywalizacja toczy się o punkty. Zawodnicy obu zespołów nie cofali nóg i grali bardzo ostro. To wpłynęło pozytywnie na jakość widowiska.

Publiczność miała powody do radości już w 17. minucie. Wtedy Polacy objęli prowadzenie po zabójczej kontrze. Z lewego skrzydła precyzyjnie dośrodkował Michał Kucharczyk, a piłkę w siatce idealnym szczupakiem umieścił Adrian Błąd. W tym fragmencie Włosi zaangażowali spore siły w ofensywę, dlatego na uniknięcie nieszczęścia nie mieli żadnych szans.

Reprezentanci Italii natychmiast rzucili się do odrabiania strat, ale niewiele z tego wynikało. Biało-czerwoni zaczęli grać defensywnie, lecz czynili to mądrze i umiejętnie. Nie pozwalali przeciwnikom na stwarzanie groźnych sytuacji, a sami czyhali na okazję do kontry.

Widowisko zdynamizowało się w drugiej połowie. Włosi porzucili wszelką asekurację i postawili na skomasowany atak. Nadal jednak byli bezproduktywni. Zamiast postarać się o sforsowanie obrony rywali, wdawali się w dyskusje z sędzią, robili mnóstwo hałasu i wymuszali faule.

W 63. minucie mogło być 2:0 dla biało-czerwonych, ale świetnych sytuacji nie wykorzystali Bartosz Salamon oraz Kamil Drygas. Ten pierwszy zbyt długo zwlekał ze strzałem i stracił piłkę, z kolei uderzenie Drygasa końcami palców obronił Francesco Rossi. Dwóch dobrych okazji nie wykorzystał też Tomasz Hołota.

Włosi w drugiej połowie nie stworzyli ani jednej (!) klarownej sytuacji strzeleckiej. Poza chaotycznymi atakami i pretensjami do całego świata nie mieli nic do zaoferowania. Dlatego zwycięstwo biało-czerwonych można uznać za w pełni zasłużone. Sukces ekipy Stefana Majewskiego cieszy, zwłaszcza w obliczu nie najlepszego występu w poprzednim spotkaniu towarzyskim (w piątek młodzi reprezentanci Polski zaledwie zremisowali z Uzbekistanem). Tym razem nasi piłkarze pokazali dużo dobrego futbolu, zagrali z zębem i sprawili sporego kalibru niespodziankę.

Polska U-20 - Włochy U-20 1:0 (1:0)

1:0 - Błąd 17'

Składy:

Polska U-20: Szczęsny - Hus, Wełnicki, Malarczyk, Wilczyński, Kucharczyk, Budziński (64' Klich), Salamon, Błąd (54' Drygas), Hołota, Szczepaniak (75' Możdżeń).

Włochy U-20: Rossi - Donati, Alcibiade (46' Ferrero), Malomo, Regini (46' Petti), Perpetuini (58' Bertolacci), Tattini (46' Galano), Taddei, Beretta (69' Fischnaller), Misuraca, D'Alessandro (46' Giannetti).

Żółte kartki: Hus, Klich, Drygas (Polska U-20) oraz Petti, Perpetuini, Taddei (Włochy U-20).

Sędzia: Ludovic Gremaud (Szwajcaria).

Widzów: 500.

Statystyki

<b>Polska U-20 - Włochy U-20 I połowa II połowa razem</b>
strzały4:79:913:16
strzały celne2:27:39:5
strzały niecelne2:52:64:11
rzuty rożne4:54:48:9
spalone1:03:04:0
Źródło artykułu:
Komentarze (0)