Michał Probierz: Przed nikim nie zamykam drzwi

Dziesięciu zawodników z szerokiej kadry Jagiellonii wyjechało na reprezentacje. Michałowi Probierzowi, trenerowi białostockiej ekipy ubytek tych piłkarzy pozwolił przyjrzeć się młodzieży na co dzień grającej w Młodej Ekstraklasie.

Jeszcze nigdy w historii Jagi nie zdarzyło się, iż aż niemal połowa drużyny otrzymała powołania do reprezentacji narodowych. Tych wyróżnień nie byłoby gdyby nie wyśmienite przygotowanie drużyny do sezonu przez sztab szkoleniowy z trenerem Probierzem na czele.

- Piłkarze zasłużyli na to swoją ciężką pracą. Oni są najważniejsi, a my trenerzy staramy się im w tym pomóc, żeby mieli okazję do gry w barwach swojego kraju - skromnie stwierdził Probierz.

- Czy wyjazd dziesięciu piłkarzy pokrzyżował mi plany treningowe? Nie do końca. Brakujących chłopaków dobraliśmy z Młodej Ekstraklasy i pokazaliśmy tym samym, że drzwi do pierwszej drużyny są dla nich otwarte. Muszą jednak swoją postawą wykorzystywać nadarzające się okazje. Najbardziej istotne jest, żeby ci młodzi zawodnicy nie zadowalali się jakimś drobnym sukcesem, tylko dążyli do tego, aby być jeszcze lepszym. Może któremuś z nich się uda. Bartłomiej Pawłowski w meczach reprezentacji U-19 pokazał się z dobrej strony, strzelił trzy bramki i tym samym wysłał w stronę mnie sygnał, że zmierza w dobrym kierunku - powiedział Probierz. - W minionym tygodniu trenowało z nami 12, 13 czy nawet 14 zawodników z Młodej Ekstraklasy - dodał.

Mimo dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach, Jagiellonia nie zdecydowała się rozegrać ani jednej gry kontrolnej. Wisła Kraków - najbliższy rywal białostoczan - rozegrała w miniony weekend dwa sparingi, w których pokonała Resovię Rzeszów (2:1) i Koszarawę Żywiec (9:2).

- Dlaczego nie zdecydowaliśmy się również na taki krok? Ponieważ w tym sezonie graliśmy trochę więcej niż inni. Sparing nie był nam potrzebny. W tym czasie chcieliśmy niektórych zawodników, którzy zostali z nami, nieco odbudować i trochę inaczej potrenować, co dla mnie było niezwykle ważne - zakończył Probierz.

Być może już w tym tygodniu do Jagiellonii dołączy nowy zawodnik. Na pewno nie będzie nim 22-letni pomocnik Dawid Borys z UKS SMS Łódź, którego Jaga nie zdecydowała się zatrudnić.

Komentarze (0)