Wszystko wskazuje na to, że defensor powróci do Polski. Jednak jak twierdzą media w Rumunii, nasz rodak zaproponował swoje usługi działaczom Dinama Bukareszt. Były piłkarz Korony Kielce oczekiwał od szefów Czerwonych Psów wynagrodzenia w wysokości 15 tysięcy euro miesięcznie. Ponadto spodziewał się sporej sumy za sam fakt podpisania umowy.
Trzeba wspomnieć, iż Paweł Golański zagrał w barwach Steauy w marcowych derbach Bukaresztu przeciwko Dinamu (0:2). Polak w 66. minucie tego spotkania dostał czerwoną kartkę. Obrońca wykonał wówczas obsceniczne gesty w kierunku kibiców Czerwonych Psów. Incydent ten nie był podobno bez znaczenia przy rozważaniu oferty Golańskiego przez szefów klubu ze Ştefan cel Mare. W efekcie stołeczny zespół nie doszedł do porozumienia z Polakiem.