Polskie akcenty na świecie: Mamy swojego Juninho

"Polskie akcenty na świecie" będzie serią artykułów o mniej znanych piłkarzach posiadających polskie korzenie. Na pierwszy ogień został wytypowany stoper urodzony w Brazylii - Anselmo Vendrechovski Junior.

Anselmo Vendrechovski Junior - być może znany szerszej publiczności jako Juninho. Ten 28-letni brazylijski piłkarz ma tzw. "luźne związki z Polską". W kraju kawy uchodzi za specjalistę od rzutów wolnych i strzałów z dystansu, ale o tym bliżej w dalszej części artykułu. Anselmo urodził się 16 września 1982 roku w Wenceslau Braz w stanie Parana. Mierzący 181 cm i ważący ok. 78 kg zawodnik występuje na pozycji środkowego obrońcy. Obecnie piłkarz reprezentuje barwy dwukrotnego mistrza Meksyku - Tigres de la UANL.

Piłkarskie podróże Juninho

"Nasz Juninho" rozpoczął swoją karierę w juniorskich drużynach brazylijskiej Coritiby. Przebijał się przez poszczególne szczeble, aż w 2000 roku grał już w młodzieżowej drużynie będącej bezpośrednim zapleczem pierwszego teamu. Po dwóch latach dobrej gry zawodnik został przesunięty do seniorskiego zespołu. Wszyscy myśleli, że po tak dobrym początku Anselmo stanie się ważnym elementem składu zespołu z Kurytyby. Zawodnik zyskał uznanie w oczach szkoleniowca Paula Bonamigo. Sielanka i występy skończyły się wraz ze zwolnieniem trenera, który stawiał na młodego Juninho. W klubie zadziałał "efekt nowej miotły" i ostatecznie w ciągu dwóch sezonów gry piłkarz zaliczył tylko trzynaście występów. Trener Bonamigo nie zapomniał jednak o swoim byłym podopiecznym i w krótkim czasie po objęciu sterów w Botafogo ściągnął go do siebie.

Jak to jednak w świecie piłkarskim bywa, trenerzy pracę zmieniają często. Tak samo było w tym przypadku. Junior zastanawiał się na pewno czy będzie powtórka z poprzedniego zespołu - utrata miejsca w składzie i perspektywa przenosin. Tak się jednak nie stało. Swoimi występami zawodnik zyskał zaufanie nowego trenera Alexiego Stivala, znanego jako "Cuca". Tym razem swoją ambicją i grą pokazał, że jest już zawodnikiem rozwiniętym i dojrzałym piłkarsko. W 2006 roku otrzymał opaskę kapitańską. Przełomowy był jednak rok 2007, kiedy Vendrechovski strzelił dziesięć bramek i został trzecim strzelcem swojej drużyny. Ta niesamowita wręcz gra znalazła swoje odzwierciedlenie w trakcie okienka transferowego. Piłkarz przeniósł się do słynnego FC Sao Paulo. Wszystko wskazywało na to, że drzwi do wielkiej kariery stoją przed nim otworem. W drużynie sześciokrotnego mistrza Brazylii nie wszystko układało się po jego myśli. W trakcie pełnego sezonu wystąpił jedynie w ośmiu meczach swojej drużyny. Rok 2008 pod względem liczby występów nie zachwyca, jednak razem z kolegami wywalczył mistrzostwo kraju.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej tam gdzie grało mi się dobrze. Taką dewizę musiał wyznawać Juninho, bowiem ponownie przeniósł się do Botafogo. W drużynie, w której spędził swoje najlepsze lata, ponownie obdarzono go wielkim zaufaniem. Od razu otrzymał opaskę kapitańską, brylował w roli egzekutora stałych fragmentów gry. Wystąpił w 56 meczach, strzelając 12 bramek. Po dobrych występach jeszcze raz zdecydował się opuścić Botafogo, tym razem wybrał dość egzotyczny kierunek rozwoju kariery - Korea Południowa - zespół Suwon Samsung Bluewings. W Azji Anselmo wytrzymał tylko pół roku. Wystąpił w 11 meczach, strzelając cztery bramki. Skuteczna gra w defensywie oraz piękne akcje ofensywne spowodowały zainteresowanie innych klubów. Vendrechovski znalazł się na celowniku kilku klubów z Ameryki Południowej oraz Azji.

Kolejnym przystankiem w jego karierze stał się Meksyk. Z koreańskiego Suwon został wypożyczony do dwukrotnego mistrza Meksyku - Tigres de la UANL. W obecnym sezonie meksykańskiej Primera Division wystąpił w 14 spotkaniach. W spotkaniu 5. kolejki przeciwko Santos Laguna Juninho popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego. Ta bramka była jedyną strzeloną w tym spotkaniu i dała zwycięstwo gospodarzom 1:0. Na kolejne jego trafienia musieliśmy czekać aż dwa miesiące. W meczach z Tecos UA de Guadalajara oraz Pumas UNAM ponownie pokonywał bramkarzy rywali.

Osiągnięcia

Anselmo ma na swoim koncie kilka sukcesów w karierze zawodniczej. W barwach Coritiby dwa lata z rzędu - w 2003 i 2004 roku - zdobywał wraz ze swoją drużyną Ligowe Mistrzostwo Stanu Parana - Campeonato Paranaense. Następnie razem z Botafago sięgnął w 2007 roku po Taca Rio, będące drugą rundą corocznego turnieju zwanego Campeonato Carioca. Następnie w 2009 roku zwyciężył w pierwszej rundzie tegoż turnieju, wygrywając trofeum Taca Guanabara. Największym osiągnięciem było zdobycie mistrzostwa Brazylii w 2008 roku wraz z drużyną Sao Paulo.

Juninho a kwestia polska

Niestety ten temat jest bardzo ciężki do opisania. Paweł Gunia, skaut PZPN określa obecną sytuację zawodnika: - Problem w tym, że Juninho ma dość luźne związki z Polską. Nie ma polskiego paszportu. Z Polski pochodzili jego pradziadkowie - informuje Gunia. Oczywiście jeżeli spojrzymy na pełne dane - Juninho Anselmo Vendrechovski Junior - to nazwisko Vendrechovski może coś mówić o innych aniżeli brazylijskie korzeniach piłkarza. Wiadomo też, że do tej pory Anselmo nie zagrał ani minuty w reprezentacji Canarinhos, dlatego ewentualna droga do naszej kadry jest otwarta. Jednak czy warto starać się o takiego zawodnika? W swoim sprawozdaniu Gunia, opisując piłkarza, chwalił go za umiejętność wykonywania stałych fragmentów gry, strzały z dystansu, postawę w defensywie. - Vendrechovski ma także jedną wadę, nie jest zbyt szybki - stwierdził obserwujący go skaut.

Strzelać też potrafi

Kilka wersów niżej będą Państwo mogli obejrzeć próbkę umiejętności Vendrechovskiego. Najważniejszego gola strzelił pod koniec zeszłego roku. Jego drużynie - Botafogo groził spadek z ligi. W ostatnim spotkaniu z walczącym o mistrzostwo Internacionalem strzelił fantastyczną bramkę z 30 metrów, dającą zespołowi utrzymanie. Poniżej możemy zobaczyć tą piękną bramkę.

Internacional - Botafogo 0:1

Niektórzy mogą stwierdzić, że ta bramka to przypadek, szczęście, fart. Jednak następny klip pokazuje bardzo podobną bramkę strzeloną w spotkaniu przeciwko Flamengo.

Flamengo - Botafogo 1:2

Świeża brazylijska krew na pewno była przydatna zespołowi Suwon. Piłkarz po wyjeździe do Azji instynktu strzeleckiego nie stracił, co możemy zobaczyć poniżej. Świetna bramka na 0:1 w meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów.

Armed Forces - Suwon Bluewings 0:2

W Meksyku również miał wielkie wejście do zespołu. W meczu 5. kolejki zdobył jedyną bramkę dla swojego teamu, zapewniając mu drugie zwycięstwo w lidze.

Tigres de la UANL - Santos Laguna 1:0

Czas na Europę?

Juninho przeniósł się do Meksyku w lecie 2010 roku. Obecnie przez portal transfermarkt.de jest wyceniany na kwotę 1 200 000 euro. Jak na zawodnika występującego w Meksyku na pozycji środkowego obrońcy, to kwota dość spora. Dla porównania można wskazać, że w szczytowym okresie swojej gry był wyceniany na blisko 4 000 000 euro. Wydaje się, że jeżeli Anselmo chcę coś osiągnąć w swojej zawodowej karierze, jak najszybciej musi przenieść się do Europy.

Nikłe szanse u Franza?

Biorąc pod uwagę wypowiedzi selekcjonera prezentowane w mediach, mało prawdopodobne jest, aby Anselmo otrzymał powołanie. Zapewne w pierwszej kolejności sam zawodnik musiałby wyrazić taką wolę, a potem przebyć długą drogę do uzyskania obywatelstwa. Dłuższą z pewnością aniżeli ta, którą przechodził Ludovic Obraniak, a w trakcie której jest obecnie Damien Perquis. Jednocześnie obserwując jak długą trwają procedury formalne, jest mało prawdopodobne, aby piłkarz otrzymał paszport przed Euro 2012. Obserwując również styl i kierunek powołań Franciszka Smudy, wątpliwe jest, aby nawet w przypadku sprzyjających okoliczności selekcjoner dał szansę debiutu bezpośrednio przed ME blisko 30-letniemu zawodnikowi. Chociaż patrząc na przykład Dariusza Pietrasiaka, który zadebiutował w wieku 30 lat w meczu przeciwko Australii, wszystkiego możemy się spodziewać.

Komentarze (0)