Pod znakiem derbów - przed 4. kolejką Bundesligi

Rywalizacja o prymat w Zagłębiu Ruhry pomiędzy Schalke a Borussią Dortmund wzbudza największe emocje spośród weekendowych spotkań niemieckiej ekstraklasy. Ciekawie powinno być również w pierwszej od ponad ośmiu lat derbowej konfrontacji klubów z Hamburga.

W tym artykule dowiesz się o:

Po rozegraniu w ramach rozgrywek Bundesligi 73. "Ruhr Derby", bilans punktowy jest... remisowy: 26-krotnie zwyciężało zarówno Schalke, jak i Borussia. Ostatnie lata należą jednak zdecydowanie do Koenigsblauen, którzy ostatni raz dali się pokonać rywalowi zza miedzy w maju 2007 roku. Tym razem faworytem są piłkarze Juergena Kloppa, lecz nie ze względu na swoją niezłą dyspozycję, ale z powodu fatalnej formy oponenta. - Musimy pokonać BVB dla naszych fanów i po trzech porażkach zdobyć wreszcie punkty - zapowiada Felix Magath. - Nasz zespół jest w przebudowie i potrzebuje czasu. Jestem pewien, że wkrótce będzie prezentował dobrą piłkę - odpowiada na pojawiające się głosy krytyki opiekun Schalke.

- W naszej grze widać stały progres. W niedzielę zagramy z wielką odwagą oraz determinacją - podkreśla golkiper Manuel Neuer. Handicapem dla gospodarzy mogą być nie tylko ich fanatyczni kibice i prestiż spotkania, ale również zmęczenie graczy Borussii, którzy w czwartkowy wieczór stoczyli heroiczną walkę z Karpatami Lwów i zwyciężyli 4:3. W meczu Ligi Europejskiej nie zawiódł Lucas Barrios, a formą błysnął Mario Goetze, co prawdopodobnie sprawi, że i Jakub Błaszczykowski, i Robert Lewandowski zaczną konfrontację na Veltins Arena na ławce rezerwowych. Niemieckie media przewidują, że niedzielny bój w Gelsenkirchen może okazać się najlepszymi derbami Zagłębia Ruhry od wielu lat ze względu na obecność na murawie takich gwiazd jak Raul i Klaas-Jan Huntelaar oraz Shinji Kagawa i Barrios.

Nie mniejsze emocje towarzyszą pierwszym ligowym derbom Hamburga od sezonu 2001/2002. Wówczas 4:3 i 4:0 zwyciężyli piłkarze HSV, którzy również w niedzielę na Millerntor-Stadion powinni zainkasować komplet punktów. - Derby rządzą się swoimi prawami i nie mają faworyta - uważa jednak pomocnik gości David Jarolim. - Dla St. Pauli będzie to mecz tysiąclecia - wtóruje Czechowi Piotr Trochowski, dodając, że do hamburskiej dzielnicy rozrywek i "czerwonych latarni" wybiera się po zwycięstwo. Spotkanie nr 400 w Bundeslidze rozegra bramkarz Hamburgera Frank Rost. - Wyjazdowe derby z St. Pauli to znakomita okazja do świętowania jubileuszu - mówi 37-latek. Niewykluczone, że Rost będzie musiał stawić czoła powracającej do gry po kontuzji największej gwieździe brązowo-białych. Sprowadzony z Schalke 43-krotny reprezentant Niemiec Gerald Asamoah może okazać się prawdziwym jokerem w talii trenera Holgera Stanisławskiego i przyćmić swojego vis-a-vis, słynnego Ruuda van Nistelrooy'a.

Arcytrudne wyjazdowe pojedynki czekają sensacyjnych liderów z Hoffenheim i Mainz. - Nie myślimy o tytule mistrza, ponieważ jest on zupełnie nierealny. Koncentrujemy się wyłącznie na najbliższym rywalu - mówi opiekun Wieśniaków Ralf Rangnick przed konfrontacją na Fritz-Walter Stadion i z pewnością zwróci uwagę swoim podopiecznym, którzy dotąd dali sobie wbić tylko jednego gola, na bramkostrzelnego Srdjana Lakicia, współlidera klasyfikacji najskuteczniejszych. - Werder to niezwykle wymagający przeciwnik, ale zabiorę do Bremy graczy głodnych sukcesu i chcących sprawić kolejną niespodziankę - powściągliwy jest również trener klubu z Moguncji Thomas Tuchel, który z pewnością postawi w pomocy na bohatera spotkania z Kaiserslautern, a sprzedanego do Leverkusen (na BayArena występować będzie od nowego sezonu), 19-letniego Andre Schurrle.

Łatwo, po odniesieniu planowych zwycięstw w europejskich pucharach, wygrać powinny Bayer (bez kontuzjowanego Michaela Ballacka, ale z powracającym do strzeleckiej formy Patrickiem Helmesem) i Bayern (na Allianz Arena szykuje się snajperski pojedynek Miroslava Klose z Lukasem Podolskim). Podobnie jak Schalke o pierwsze punkty na własnych stadionach powalczą Wolfsburg (w derbach Dolnej Saksonii z Hannoverem) i opromieniony wygraną 3:0 z Young Boys Berno Stuttgart. Co ciekawe, derbowa rywalizacja będzie mieć miejsce również w 2. Bundeslidze. Już w piątek "wojnę o Berlin" stoczą Union i Hertha, która po trzech rundach meczów jest na dobrej drodze do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Program 4. kolejki Bundesligi:

Piątek, 17. września:

Eintracht Frankfurt - SC Freiburg, godz. 20:30

Sobota, 18. września:

VFL Wolfsburg - Hannover 96, godz. 15:30

FC Kaiserslautern - TSG Hoffenheim, godz. 15:30

Werder Brema - FSV Mainz, godz. 15:30

VFB Stuttgart - Borussia Moenchengladbach, godz. 15:30

Bayern Monachium - FC Koeln, godz. 15:30

Niedziela, 19. września:

FC St. Pauli - Hamburger SV, godz. 15:30

Schalke 04 - Borussia Dortmund, godz. 17:30

Bayer Leverkusen - FC Nuernberg, godz. 17.30

Źródło artykułu: