Sędzia-skandalista aresztowany za posiadanie narkotyków

6 kg heroiny schowanej w bieliźnie znaleziono przy Byronie Moreno na lotnisku im. JFK w Nowym Jorku. Zatrzymany to ex arbiter z Ekwadoru, którego zawsze będzie się pamiętać z niezwykle "gospodarskiego" sędziowania podczas mistrzostw świata 2002.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Szczególnie Włosi przyjęli aresztowanie Moreno z nieskrywaną satysfakcją. W meczu Italia - Korea w 1/8 finału koreańsko-japońskiego mundialu niesłusznie wyrzucił z boiska Francesco Tottiego i nie uznał gola Damiano Tommasiego. Złotego gola zdobył wtedy Ahn Jung-Hwan.

Środowa "La Gazzetta dello Sport", która osiem lat temu wystawiła Moreno notę 3, najniższą z możliwych: "Trapattoni do dziś pyta dlaczego wtedy, w Daejon, nie zadziałała jego święta woda. Nie ma Włocha, który chociaż minimalnie orientowałby się w futbolu, a nie znał nazwiska Moreno. Ekwadorski arbiter o twarzy bobasa, który wyrzucił nas z mundialu".

- 6 kg heroiny to on miał nie w majtkach, a w sobie - mówi dziś Gianluigi Buffon. 40-letni Moreno z wypchanymi narkotykami spodniami myślał, że nie zwróci niczyjej uwagi na najważniejszym lotnisku w Stanach Zjednoczonych, gdzie szybko zainteresowała się nim agencja antynarkotykowa DEA.

Po skandalu 18 czerwca 2002 roku Moreno znalazł się pod baczną obserwacją mediów, a we Włoszech jego nazwisko stało się synonimem "sędziego kalosza". Nigdy nie poddano go procedurom dyscyplinarnym FIFA. Tajemnicą poliszynela było to, że zaczął ubierać się w drogie garnitury i jeździć luksusowymi samochodami. Jego ostatni mecz miał miejsce 23 maja 2003 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×