- Widziałem późno w nocy, w hotelowym lobby grupkę ośmiu reprezentantów siedzących przy suto zastawionym stole w damskim towarzystwie - powiedział Gazecie Wyborczej anonimowo członek spółki Euro 2012.
Piłkarze mieszkali w wielkim kompleksie handlowo-rozrywkowym Manufaktura, gdzie nie brakuje barów, klubów i restauracji. W takich okolicznościach piłkarze mieli świetnie się bawić do białego rana.
Co robił w tym czasie Franciszek Smuda? Nie spał, ponieważ odwiedzili go znajomi...
Więcej w Gazecie Wyborczej.
Źródło artykułu: