Faworyci grają na wyjazdach - przed 5. kolejką Primera Division

Po 4. kolejkach w ścisłej czołówce nie pojawiły się żadne niespodziewanie zespoły. Faworyci jak na razie gromadzą punkty, a w najbliższy weekend zgodnie rozegrają swoje spotkania na wyjazdach. Lider - Real Madryt zmierzy się z beniaminkiem Levante, które jeszcze kilka dni temu było na samym dnie tabeli. Znacznie trudniejsze zadanie czeka FC Barcelonę, która bez Lionela Messi'ego zagra z 7. Athletic Bilbao.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze punkty w sezonie zgromadzili piłkarze Levante, jednak wszystko wskazuje na to, że na powiększenie tego dorobku będą musieli czekać minimum tydzień. Beniaminek przyjmuje bowiem Real Madryt, który jak na razie nie zachwyca, ale przewodzi w tabeli. Królewscy mają jednak poważne problemy ze składem. Do dyspozycji Jose Mourinho nie będą kontuzjowani: Kaka, Ezequiel Garay, Raul Albiol, Sergio Canales, Fernando Gago oraz Pepe, który ostatnio wyleciał z boiska za czerwoną kartkę.

Więcej emocji powinno być podczas konfrontacji Athletic Bilbao i FC Barcelony. Baskowie całkiem nieźle prezentują się w tym sezonie i zapowiadają walkę o europejskie puchary. Katalończycy są oczywiście jednym z faworytów do mistrzostwa, lecz do stuprocentowej formy jeszcze im daleko. Ostatnio skromnie pokonali Sporting Gijon 1:0, a taka gra na Athletic może już nie wystarczyć. Szczególnie, że wciąż kontuzjowany jest Lionel Messi, którego nawet w Blaugranie trudno zastąpić. W ostatnich sześciu potyczkach na San Mames goście jednak nie przegrali i przełamanie tej passy byłoby niespodzianką.

Niedawnych rywali Barcelony - Sporting Gijon sprawdzi teraz Valencia, która razem z Realem ma 10. punktów. Nietoperze po 3 zwycięstwach jedynie zremisowali z Atletico Madryt i musieli oddać pozycję lidera. Asturyjczycy skupią się na defensywie, z kolei ekipa Unaia Emery'ego nieraz już wykazała swoją siłę w ofensywie. Tym razem jednak zabraknie Joaquina, Davida Albeldy czy Miguela, którzy mają odpoczywać przed spotkaniem z Manchesterem United w Lidze Mistrzów.

Na czele tabeli strzelców znajduje się Nilmar z Villarreal, który jako jedyny już 4-krotnie wpisywał się na listę strzelców. Napastnik Żółtych Łodzi Podwodnych tym razem będzie mieć przed sobą obrońców Malagi. Andaluzyjczycy niespodziewanie znacznie lepiej radzą sobie na wyjazdach, gdzie dwukrotnie wygrali. U siebie z kolei nie zyskali nawet oczka.

Hercules Alicante już zostanie zapamiętane do końca sezonu, ze względu na wygraną na Camp Nou z FC Barceloną. Jednak jedno zwycięstwo pozostania nie zagwarantuje. Tym razem beniaminek przyjmuje u siebie Sevillę, która dobre mecze przeplata ze słabszymi występami i kibice nie są w pełni zadowoleni z postawy swoich graczy.

Lider po 2. kolejkach - Atletico Madryt przyjmuje u siebie Saragossę, która koczuje na samym dnie tabeli. Los Rojiblancos złapali słabą serię i w niedzielę najprawdopodobniej powrócą do zwycięstw.

Tyle samo punktów co Saragossa ma Almeria. Andaluzyjczycy grają na wyjeździe z Deportivo La Coruna i jeśli przegrają z posadą trenera będzie musiał się pożegnać Jose Manuel Lillo.

Program 5. kolejki Primera Division:

Sobota, 25 wrzesień

Sporting Gijon - Valencia, godz. 18:00

Levante - Real Madryt, godz. 20:00

Athletic Bilbao - FC Barcelona, godz. 22:00

Niedziela, 26 wrzesień

Racing Santander - Getafe, godz. 17:00

Deportivo La Coruna - Almeria, godz. 17:00

Espanyol Barcelona - Osasuna Pampeluna, godz. 17:00

Mallorca - Real Sociedad, godz. 17:00

Hercules Alicante - Sevilla, godz. 19:00

Atletico Madryt - Real Saragossa, godz. 21:00

Poniedziałek, 27 wrzesień

Malaga - Villarreal, godz. 21:00

Źródło artykułu: