Ten sezon należy do Roberta Lewandowskiego. Nasz napastnik pod wodzą Hansiego Flicka zyskał kolejne życie, co odzwierciedla jego znakomita postawa na boiskach La Ligi. W rozegranych do tej pory spotkaniach Polak zanotował już 15 trafień i popisał się dwoma asystami.
Podobną dyspozycję prezentuje w Lidze Mistrzów. We wtorkowy wieczór 36-latek zapisał się w historii tych rozgrywek. Dołączył bowiem do elitarnego grona, w którym oprócz niego znajdują się jedynie Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Reprezentant Polski strzelił łącznie w Europie 101 bramek, w tym siedem w trwającym sezonie.
Lewandowski dwa gole zanotował w meczu ze Stade Brestois 29, przyczyniając się do zwycięstwa FC Barcelony 3:0. W pomeczowej rozmowie z TVP Sport wielkiego uznania dla naszego piłkarza nie krył jego klubowy kolega, Pau Cubarsi.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
- Robert jest wspaniałym zawodnikiem, który bardzo pomaga nam na boisku. Oglądałem go w telewizji, gdy byłem dzieckiem, więc gra z nim w jednej drużynie to coś ekscytującego. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jest z nami na boisku - podsumował 17-letni obrońca.
Na ten moment FC Barcelona jest wiceliderem tabeli fazy ligowej LM. Zespół Lewandowskiego ma na koncie cztery zwycięstwa i jedną porażkę, co przekłada się na 12-punktowy dorobek. Duma Katalonii może pochwalić się świetnym bilansem bramkowym, który wynosi 18:5.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)