Do spotkania z Man City Chelsea przystępowała z ośmioma kolejnymi zwycięstwami w lidze. W bieżących rozgrywkach straciła ledwie jedną bramkę. Ale Chelsea ma też problemy. Kilka kontuzji przetrzebiło skład mistrzów Anglii. Nie mógł grać m.in. Frank Lampard.
Dopiero w 27. minucie jedna ze stron stworzyła sobie groźniejszą sytuację. Miał ją Bronislav Ivanović z Chelsea. Defensorzy The Citizens zupełnie o nim zapomnieli i po pierwszym strzale Serba piłka odbiła się od słupka. Po dobitce padła łupem Joe'a Harta.
Tuż po zmianie stron soczyście z dystansu przymierzył Nicolas Anelka i Hart znów był w opałach. Zdołał jednak odbić futbolówkę na rzut rożny. 14 minut po przerwie Manchester City zdobył bramkę. Pół boiska przebiegł Carlos Tevez, zwiódł Ashley'a Cole'a i strzałem w długi róg nie dał się Petrowi Cechowi. Dla Argentyńczyka był to czwarty gol w Premier League w tym sezonie.
Pod koniec spotkania Chelsea mogła doprowadzić do wyrównania. Znakomitą okazję miał Alex, ale spudłował po dośrodkowaniu Florenta Maloudy. Ostatecznie Man City pokonał Chelsea 1:0. The Blues i tak są liderem i nie zmieni się to przynajmniej do następnej kolejki.
Manchester City - Chelsea Londyn 1:0 (0:0)
1:0 - Tevez 59'
Składy:
Man City: Hart - Boyata (89' Boateng), Kolo Toure, Kompany, Zabaleta, Silva (78' Johnson), De Jong, Yaya Toure, Barry, Milner, Tevez (86' Adebayor).
Chelsea: Cech - Ivanović, Alex, Terry, Cole, Essien, Mikel (69' Żyrkow), Ramires (81' McEachran), Anelka, Drogba (75' Sturridge), Malouda.
Żółte kartki: Zabaleta, Boyata (Man City) oraz Mikel, Ramires, Alex (Chelsea).
Sędzia: Andre Marriner.