Mecz oscylował w granicach remisu - komentarze po meczu KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<I>- To było spotkanie dwóch szachistów, albo dwóch bokserów, którzy nie potrafili się trafić </I>- ocenił sobotni mecz KGHM Zagłębia Lubin z Cracovią (0:0) Rafał Ulatowski, trener Pasów.

Rafał Ulatowski (Cracovia): Przede wszystkim witam znajome twarze. Warto wrócić do siebie po jakimś czasie nieobecności i nie przegrać meczu. W sytuacji w jakiej jest moja drużyna każdy punkt cieszy. Patrzę na ten mecz z dwóch stron, z jednej mogliśmy wygrać gdyby Saidi miał dzisiaj lepsze oko, a drugiej mogliśmy przegrać gdyby Cabaj fenomenalnie nie obronił strzału Kamila Wilczka. Jakby padła bramka, to myślę, że Zagłębie dowiozłoby zwycięstwo do końca. To było spotkanie dwóch szachistów, albo dwóch bokserów, którzy nie potrafili się trafić. Punkt musi nas zadowolić, ale nie daje nam nic, ponieważ drużyny z dołu tabeli również zremisowały swoje mecze.

Marek Bajor (KGHM Zagłębie Lubin): Z jednej strony cieszy punkt, z drugiej żal straconych dwóch. Zakładaliśmy sobie przed meczem, że walczymy o zwycięstwo i mieliśmy swoje sytuacje, ale nie udało się ich wykorzystać. Cracovia też je miała. Można powiedzieć, iż mecz oscylował w granicach remisu, może z lekkim wskazaniem na nas – dodaje sobie tym otuchy tym co było na boisku. Szkoda dwóch punktów. Nie mogę mieć pretensji do drużyny, bo była zaangażowana i starała się na tyle, na ile było ją stać. Może zabrakło szczęścia w tym wszystkim co robiliśmy?

Źródło artykułu:
Komentarze (0)