Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas trudne spotkanie. Tym bardziej, po porażce Górnika w Gdańsku. Zabrzanie od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli na nas agresywnie. W drugim kwadransie gry udało nam się to wszystko poukładać, choć sytuację skomplikowała kontuzja Thiago. Mieliśmy przygotowaną na to spotkanie nieco inną strategię zmian. Z jednej i drugiej strony było bardzo dużo walki i sytuacji podbramkowych. Dla mnie najważniejsze jest to, że pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać na wyjeździe i walczyliśmy o to zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego. Teraz przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy przed kolejnymi meczami. O Górnik się nie martwię, bo widać po grze tej drużyny, że potrafi grać w piłkę i nieprzypadkowo jest tak wysoko w tabeli.
Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Nie cofnęliśmy się i chcieliśmy to spotkanie rozegrać według naszych reguł. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji strzeleckich, ale niestety piłka jest taka, że nie zawsze oddaje to, co jest na boisku. Nie będziemy jednak na nic, ani na nikogo narzekać. Wiemy jakie mamy jeszcze braki i nad czym musimy pracować. Obie drużyny włożyły w to spotkanie bardzo dużo sił. Cieszę się, że moi zawodnicy grali do samego końca i nawet po stracie bramki wynik był sprawą otwartą do ostatniego gwizdka sędziego. Graliśmy z najlepszą drużyną obecnie polską drużyną i Górnik nie pęka. Będziemy ciężko pracować żeby w kolejnych meczach dobra gra szła w parze z wynikiem.