Kadrowicze nie zachwycili Smudy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielny wieczór reprezentacja Polski rozpocznie zgrupowanie przed meczami towarzyskimi z USA i Ekwadorem. Dzień wcześniej selekcjoner Franciszek Smuda przyjechał do Zabrza, gdzie z perspektywy trybun śledził mecz Górnika z Jagiellonią Białystok.

- Nie było to spotkanie najwyższych lotów. Górnik próbował atakować, ale Jagiellonia nie pozwoliła zabrzanom na wiele - ocenił po końcowym gwizdku sędziego Franciszek Smuda. W wyjściowych jedenastkach obu drużyn wybiegło trzech zawodników powołanych do kadry. Ze strony Górnika prym wiódł Grzegorz Bonin, zaś w Jagiellonii zagrali Grzegorz Sandomierski i Kamil Grosicki.

Selekcjoner biało-czerwonych był oszczędny w swoich ocenach dotyczących gry reprezentantów. - Gra w tym meczu była szarpana, nie było zbyt wielu akcji. Prawdę mówiąc nikt w tym meczu nie zaprezentował reprezentacyjnego poziomu. Zobaczymy jak zawodnicy zaprezentują się na treningach - stwierdził opiekun kadry narodowej.

Wbrew przedmeczowym oczekiwaniom ani do Zabrza, ani do Białegostoku nie napłynęły kolejne powołania. Mówiło się, że w strefie zainteresowań selekcjonera znajdują się jeszcze Mariusz Magiera i Tomasz Kupisz, ale zamiast nich otrzymania powołali Jacek Kiełb z Lecha i Artur Jędrzejczyk z Legii.

Reprezentacja Polski zgrupowanie w Ameryce Północnej rozpocznie w niedzielny wieczór. Podczas dalekiego wyjazdu biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją USA (9 października, Chicago) i Ekwadorem (12 października, Toronto).

Źródło artykułu: