- Artur wyjechał w poniedziałek do Berlina do lekarza klubowego z Herthy. To on wcześniej zajmował się jego problemami z kręgosłupem. Nie chcieliśmy zmieniać leczenia i tak też zadecydował nasz medyk Tomasz Piątek. Piłkarz miał wrócić w czwartek do Poznania. Ostatniej nocy poczuł się jednak źle. Skarżył się na dolegliwości. Z tego co wiem, trafił do szpitala. Nie mamy z nim kontaktu, ale prawdopodobnie jest już po operacji wyrostka robaczkowego - wyjaśnił Marek Pogorzelczyk, dyrektor Sportowy Lecha.
Raczej wykluczony jest udział Wichniarka w meczu z Zagłębiem Lubin, które odbędzie się 16 października. Być może będzie gotowy na mecz Manchesterem City (21 października).