Tomasz Bandrowski: Mam nadzieję, że ten limit pecha już się wyczerpał

Problemy zdrowotne ma Tomasz Bandrowski. Piłkarz Lecha Poznań zagrał ostatnio w Młodej Ekstraklasie i ma nadzieję, że już kontuzje nie będę mu przeszkadzały w grze - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

- Mam nadzieję, że ten limit pecha już się wyczerpał. Powoli wychodziłem z urazów - stawu skokowego, urazu mięśnia. Tyle, że co jakiś czas wraca problem z kręgosłupem, konkretnie z dyskiem. Zaleczenia tej dolegliwości brakuje mi do pełni szczęścia. Reszta jest zagojona, potrzebuję teraz tylko wejścia w rytm meczowy - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Tomasz Bandrowski, pomocnik Kolejorza.

- Wcześniej miałem też żal do siebie, że nie zagrałem ze Spartą Praga, bo to praktycznie była już najważniejsza gra o Ligę Mistrzów. Ale po tych ostatnich urazach pomyślałem, że nie ma co przyspieszać powrotu. Chciałem spokojnie dojść do pełni zdrowia. Uciekła mi szansa zdobycia doświadczenia, bo nabywa się je właśnie w takich meczach, jak ten z Juventusem. Europejskie puchary to coś do czego się zmierza - bodziec, by wejść na wyższy poziom. W LE nie możemy być jednak hurraoptymistami, bo faworytami ciągle są Włosi i Manchester City. A my musimy koncentrować się na lidze, abyśmy nie obudzili się po rundzie jesiennej z niczym. Nie ma w niej już żadnego marginesu na błąd - dodaje.

Cały wywiad w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)