Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Drużyna Smudy powróciła do żenującego poziomu

Reprezentacja Polski zremisowała 2:2 w towarzyskim meczu z Ekwadorem. Biało-czerwoni zagrali słabo, a komentarz po tym spotkaniu na łamach portalu SportoweFakty.pl wyraził Jan Tomaszewski.

Jan Tomaszewski o meczu:

- Okazało się, że mecz z Amerykanami był takim samotnym białym żaglem. Drużyna Smudy powróciła do żenującego poziomu. Znów potwierdziło się, iż reprezentacja Polski to: Jeleń, Błaszczykowski i pół Boruca oraz koszulki.

O Tytoniu:

- Wielkie objawienie, jak mówi o Tytoniu Smuda, to w trzech meczach, w jakich zagrał, wykonało stuprocentową normę. Ba, Tytoń przekroczył ją, ponieważ puścił tyle goli, ile miał strzałów. Nieuznana bramka moim zdaniem niesłusznie nie została zaliczona. Przecież on sam sobie piłkę wrzucił! Tę drugą bramkę, która już była uznana, to piłkę "wypluł" przed siebie. Tak robią bramkarze trzecioligowi. On nie pasuje do tej reprezentacji i uważam, że Sandomierski oraz Sapela powinni być w kadrze.

O linii defensywnej:

- Gratuluję Żewłakowowi rekordu, ale on razem z Glikiem dysponują taką szybkością, że powinni na poczcie telegramy roznosić. To było wczoraj widać. Żenujące. Trzeba kiedyś skończyć karierę. Michał powinien pamiętać o jednej rzeczy: lepiej skończyć rok wcześniej niż jeden dzień za późno.

O linii pomocy:

- Nie wiem kto tam grał. Przecież dwie asysty zaliczyli obrońcy Ekwadoru. Oni grali z nami. Strzelenie bramki przez Smolarka i Obraniaka to w dużej mierze była ich zasługa. Przyznam się, że Smolarka ujrzałem przy strzeleniu bramki, jak go kilka razy pokazali. Tak to go w ogóle nie widziałem.

O nowych zawodnikach:

- Największe pretensje mam do Niedzielana, który wszedł na boisku na dwie minuty i nie strzelił bramki. To naprawdę trzeba mieć nieźle pod sufitem, żeby wpuszczać zawodnika na 120 sekund. Być może Smuda chciał bronić wyniku. Ja rozumiem taką zmianę w meczu mistrzowskim, ale nie towarzyskim. To, co Smuda robi, to jest zaprzeczenie profesjonalnej selekcjonerki. Przecież on najpierw obraża zawodników, później mówi, że wy, dziennikarze czepiacie się, a później wystawia ich na różnych pozycjach. To jest Dyzma polskiej piłki.

O nie wygrywaniu meczów:

- Smuda mówi, że jego nie interesują zwycięstwa tylko Euro 2012. To ja przypomnę, iż przed mistrzostwami Europy odbędzie się losowanie grup na eliminacje do mistrzostw świata. Jeśli nadal będziemy tak dołowali, to będziemy z piątego czy szóstego koszyka losowani. Na dodatek gramy z rywalami nie z Europy. W studiu rzecznik Polonii Warszawa Radosław Majdan mówi, iż fajnie, że wszyscy grają w piłkę i trzeba się uczyć od wszystkich. Przecież to jest coś idiotycznego. Gramy z Australią, Afryką, Ameryką, a przecież w Europie naprawdę się inaczej gra. Wprawdzie ci zawodnicy z tych reprezentacji grają na Starym Kontynencie to jest to jednak inna gra, to jest wtedy inny piłkarz. Przygotowywanie drużyny na Euro 2012 grając z takimi rywali, to jest zaprzeczenie profesjonalizmu.

O wyjeździe do USA:

- Jest jeden bardzo wielki pozytyw. Jaki? Salamon nie zagrał, bo nie stał się kolegą Bońka, Laty czy moim. To jest prostu sabotaż. Ja jeździłem do USA w okresie letniej, kiedy była przerwa w rozgrywkach. Przecież to są dwie strefy czasowe, tam i z powrotem. To jest granie w nocy - czasu europejskiego. Ci zawodnicy teraz po podwójnej aklimatyzacji będą przez 3-4 tygodnie przechodzili nieprawdopodobne katusze. Będzie to spadek formy, czy po prostu czynności życiowych. To trzeba naprawdę na głowę upaść, żeby tam polecieć. Jeśli poleciało tam 14-stu czy 18-stu działaczy, to ten wyjazd był dla nich, a nie dla zawodników. Oni byli tam przy okazji.

Źródło artykułu: