GKS w poprzedniej kolejce chciał podtrzymać świetną passę pod wodzą trenera Stawowego w meczach rozgrywanych u siebie. W roli gospodarzy piłkarze GKS-u za trenera Stawowego jeszcze nie przegrali. - Szkoda tego spotkania, tym bardziej, że byliśmy zespołem lepszym. Przeciwnik kontratakował, miał jakieś swoje okazje, ale to wynikało z tego, że graliśmy bardzo ofensywnie. Wydaje mi się, że graliśmy w miarę fajną piłkę. Zabrakło nam postawienia kropki nad "i" jeżeli chodzi o akcje ofensywne. Myślę, że gra mogła się podobać. Wiadomo, że kibice chcieliby, żebyśmy wygrywali po pięć lub sześć do zera. - stwierdził pomocnik Gieksy.
Po serii meczów bez porażki w Katowicach wiele osób dopisywało trzy punkty w tabeli miejscowemu GKS-owi, jeszcze przed rozpoczęciem meczu z Niecieczą. Przed meczem zakładaliśmy, że będziemy grać o trzy punkty, jednak w myślach nie dopisywaliśmy sobie tych trzech oczek, bo to jest zgubne. Spotkanie pokazało nam, że musimy jeszcze pracować nad swoją formą. - dodaje Piotr Piechniak.
Piotr Piechniak ostatni raz w barwach GKS-u od pierwszej minuty na boisku pojawił się w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trener Stawowy z meczu na mecz daje coraz mniej czasu na pokazanie się doświadczonemu pomocnikowi. W ostatnich dwóch meczach piłkarz rozegrał niespełna 10. minut. - Trzeba się zapytać trenera dlaczego nie gram więcej. Wydaje mi się, że jestem już w dobrej dyspozycji, aby występować od początku, czekam na swoją szansę! - kontynuuje nasz rozmówca.
Kolejnym rywalem Gieksy będą zawodnicy Odry Wodzisław. Po 11. kolejkach Odra zajmuje 10. miejsce w tabeli, natomiast ich najbliżsi rywale dopiero 14. miejsce. Oba zespoły dzielą tylko trzy punkty różnicy. - W meczu z Odrą będziemy walczyć o trzy punkty, zawsze walczymy o całą pulę. Wiadomo, że nikt teraz nie oddaje punktów, więc będzie ciężko, jednak dzięki tym punktom, możemy trochę awansować w tabeli. - puentuje Piotr Piechniak.