Trener Jacek Zieliński nie będzie miał na pewno do dyspozycji Grzegorza Wojtkowiaka, Manuela Arboledy i Artura Wichniarka. Brak pierwszej dwójki, a szczególnie Kolumbijczyka to spore osłabienie. - Zawsze jak Manuel wypada to jest problem. Jest to zawodnik, którego ciężko zastąpić. Bez niego będziemy musieli zagrać również z Cracovią w Pucharze Polski i sobotni mecz będzie dla nas poligonem doświadczalnym - opowiada szkoleniowiec poznańskiej drużyny. Na jego szczęścia do zdrowia wrócił Ivan Djurdjević i to zapewne on zajmie miejsce na środku obrony.
Pod znakiem zapytania stoi obsada lewej strony defensywy. W ostatnich meczach występował tam Luis Henriquez, ale przeciwko GKS-owi Bełchatów zagrał słabo, a w dodatku przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Panamy i dopiero w piątek dołączył do drużyny. Daleka podróż na pewno pozostawiła ślad. Zieliński decyzję miał podjąć po piątkowym treningu, ale w razie gdyby Henriquez nie był w pełni gotowy do gry to jego miejsce zajmie Seweryn Gancarczyk. - Wygląda coraz lepiej - cieszy się trener Lecha.
Skutki wylotu na kadrę odczuwać będzie z pewnością również Jacek Kiełb, który przebywał z reprezentacją Polski w USA, ale nie zagrał ani minuty. Czy taki wyjazd ma jakieś plusy? - Jakąś pamiątkę ze Stanów sobie pewnie przywiózł, więc coś zyskał - żartuje Zieliński, a po chwili dodaje już na poważnie: - Jadąc na kadrę nie miał gwarancji na grę. Szkoda, że nie wystąpił, ale ważne że trenował.
Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Bandrowskiego. Lekarze raczej nie mają przeciwwskazań, ale dużo zależy od samego zawodnika czy czuje się już gotowy, aby wybiec na boisko. Do dyspozycji trenera będzie na pewno Dimitrije Injac. Do treningów wrócił również wspomniany wcześniej Wichniarek, który niedawno przeszedł operację wyrostka. - Myślę, że będzie zdolny do gry z Górnikiem Zabrze - zakończył Zieliński.