Atmosfera wokół obu klubów w ostatnim czasie była bardzo nerwowa. W Lechu mówiono o dymisji Jacka Zielińskiego, która dwa dni przed meczem stała się faktem, a w Anglii media donosiły o konflikcie i podziałach w Manchesterze. - Ludzie mogą sobie pisać co chcą. Medialne doniesienia są kłamstwami - mówi Roberto Mancini, który według spekulacji ma być nieakceptowany przez zawodników. - Staramy się to ignorować. Wszystkie problemy pozostawiamy za boiskiem i skupiamy się na wygrywaniu meczów - dodaje.
Poznaniacy do czwartkowego meczu przystąpią z nowym trenerem. Został nim były piłkarz Barcelony Jose Maria Bakero, który liczy, że jego debiut wypadnie okazale. - Jest to fantastyczny mecz dla kibiców, piłkarzy i trenerów. Mam nadzieję, że kibice dadzą z siebie wszystko i będzie to wielkie święto - mówi Hiszpan. W środę w godzinach wieczornych poprowadził on pierwszy trening z zespołem, który dla dziennikarzy był otwarty tylko przez pierwsze 15 minut. Wiadomo, że kluczem do zwycięstw według Bakero ma być olbrzymia wola walki. - Chcę zobaczyć na boisku drużynę walczącą od początku do końca. Manchester ma tak znakomitych piłkarzy, że nawet nasza dobra gra nie gwarantuje korzystnego wyniku - dodaje.
W pierwszym meczu poznaniacy przegrali 1:3, ale mimo tego pozostawili po sobie dobre wrażenie. Mancici spodziewa się zupełnie innego meczu. - Lech to dobra drużyna i musimy wspiąć się na wyżyny. Spodziewam się ataków rywala od samego początku. Wszyscy piłkarze Lecha są bardzo groźni - chwali poznaniaków włoski szkoleniowiec. Z kolei James Milner był pod szczególnym wrażeniem postawy kibiców Kolejorza, którzy w Anglii zaprezentowali się znakomicie. - Kibice Lecha stworzyli świetną atmosferę i w czwartek będzie podobnie. Mam nadzieję jednak, że na koniec zapanuje wśród nich cisza - mówi pomocnik Manchesteru.
Jose Maria Bakero przy ustalaniu składu nie będzie mógł brać pod uwagę Grzegorza Wojtkowiaka i Joela Tshibamby. Zabraknie najprawodopodobniej również Artura Wichniarka. Zdolni do gry są natomiast Bartosz Bosacki i Sławomir Peszko. Skład gości na to spotkanie znów jest wielką niewiadomą. Na pewno zabraknie Carlosa Teveza, który dostał wolne. Roberto Mancini zapowiedział kilka zmian w składzie. - Mamy na tyle świetną drużynę, że te zmiany nie spowodują słabszej gry. Wszyscy zawodnicy są naprawdę doskonali- uważa Włoch.
Po raz kolejny przed meczem Ligi Europejskiej pojawia się zagrożenie, że nie będzie zgody na jego rozegranie. Tym razem jest to spowodowane zbyt niskimi zabezpieczeniami trybun, które umożliwiają łatwe przedostanie się kibicom na murawę bądź pozostałe sektory. Na drugiej trybunie zamontowane zostało jednak dodatkowe ogrodzenie i w czwartek zgoda powinna zostać wydana.
Obecnie Lech zajmuje drugie miejsce w grupie i ma trzy punkty straty do Manchesteru i jedno oczko przewagi nad Juventusem Turyn. Włosi zagrają u siebie z Red Bull Salzburg, więc mają spore szansę na zwycięstwo, dlatego poznaniakom potrzebna jest zdobycz punktowa w czwartkowym meczu.
Lech Poznań - Manchester City / czw. 04.11.2010 godz. 19:00
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko, Injac, Bandrowski, Kriwiec - Stilić, Rudnevs.
Manchester City: Hart - Toure, Kompany, Richards, Boateng - Milner, Toure, Barry, Johnson, Silva - Adebayor.
Sędzia: Pieter Vink (Holandia).