Borussia podtrzymała znakomitą passę w meczach wyjazdowych, odnosząc szóste kolejne zwycięstwo w tym sezonie! Podopieczni Juergena Kloppa od pierwszych minut osiągnęli przewagę i już w 11. minucie zdołali ją udokumentować. Ogromna w tym zasługa Shinji Kagawy, który nie przestraszył się trzech obrońców Hannoveru i precyzyjnym strzałem zza linii pola karnego pokonał Floriana Fromlowitza.
Japończyk należał do najaktywniejszych piłkarzy na AWD-Arena. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie bardzo groźnie, ale nieznacznie niecelnie, uderzał na bramkę Die Roten. W 27. minucie odważną ofensywną akcję przeprowadził Łukasz Piszczek, lecz gdy znalazł się już w polu karnym, zupełnie się pogubił. Niedługo później reprezentant Polski zobaczył żółtą kartkę za faul na Constancie Djakpa.
W 53. minucie mocno piłkę z autu wyrzucił Piszczek, ta spadła pod nogi Mario Goetze, ale ani 18-latek, ani dobijający Lucas Barrios w dogodnej pozycji nie zaskoczyli Fromlowitza. W odpowiedzi pod pole karne Borussii zapędził się Moritz Stoppelkamp, ale jego uderzenie wychwycił Roman Weidenfeller.
Gdy piłkarze Mirko Slomki wyraźnie się rozkręcali, Borussia przeprowadziła wyborny kontratak. Nuri Sahin uruchomił długim podaniem Piszczka, a Polak wzdłuż pola karnego obsłużył podaniem Barriosa i było 2:0. Niedługo później na murawę wprowadzeni zostali Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski i, jak się później okazało, była to znakomita decyzja opiekuna BVB.
W 77. minucie leżącego w polu karnym Hannoveru "Kubę" brutalnie i bezmyślnie kopnął w głowę Karim Haggui. Arbiter wyrzucił z boiska Tunezyjczyka i podyktował "jedenastkę", którą zmarnował jednak Sahin, uderzając w środek bramki. Chwilę później genialną akcję przeprowadzili reprezentanci Polski. "Lewy" sprytnie zagrał do partnera piętą, strzał Błaszczykowskiego obronił Fromlowitz, ale dobitka 22-latka do niemal pustej bramki była już jednak skuteczna.
Czarno-żółci w końcówce gnębili osłabionego przeciwnika kolejnymi atakami. Bramkarz Hannoveru wybronił wprawdzie strzał Antonio da Silva z rzutu wolnego, ale nie miał nic do powiedzenia, gdy w doliczonym czasie gry da Silva podał do wychodzącego na czystą pozycję Błaszczykowskiego, a nasz kadrowicz wykorzystał sytuację sam na sam. Borussia wygrała 9. raz w sezonie i nad wiceliderem z Mainz ma już 4 "oczka" przewagi. Cieszy, że po dłuższej przerwie wydatny udział w odniesieniu zwycięstwa mieli reprezentanci Polski.
Hannover 96 - Borussia Dortmund 0:4 (0:1)
0:1 - Kagawa 11'
0:2 - Barrios 72'
0:3 - Lewandowski 81'
0:4 - Błaszczykowski 91'
Składy:
Hannover: Fromlowitz - Djakpa, Eggimann, Haggui, Cherundolo - Rausch, Pinto, Stindl (80' Avevor), Stoppelkamp (57' Beasley) - Abdellaoue (46' Forssell), Ya Konan.
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin (83' da Silva) - Goetze (74' Błaszczykowski), Kagawa, Grosskreutz - Barrios (74' Lewandowski).
Czerwona kartka: Haggui (Hannover).
Żółta kartka: Piszczek, Barrios (Borussia).
Sędzia: Felix Brych.
Widzów: 49 000.