- Wprawdzie karierę trenerską zakończyłem już jakiś czas temu, ale to nie jest tak, że obudziłem się gdzieś nad morzem jako rentier i odebrałem informację, że Panathinaikos czeka na mój powrót. Przecież w klubie działam jako doradca do spraw akademii, więc na co dzień byłem w kontakcie z działaczami, wiedziałem co się dzieje. A skoro zostałem przez nich poproszony o pomoc, to nie mogłem odmówić, bo przecież przyjaciołom się nie odmawia. Jak oświadczyłem na oficjalnej stronie Panathinaikosu, jestem żołnierzem tego klubu, zawsze do usług. Skorzystano z nich teraz i jestem z tego dumny - wyjaśnił były trener reprezentacji Polski w rozmowie z internetową stroną Super Expressu.
Jak długo Gmoch pozostanie na stanowisku? - Tego nie wiadomo. Klub ma plan, aby znaleźć młodego, ambitnego szkoleniowca, który przejmie ode mnie pałeczkę - wyjaśnił.
Źródło: se.pl.