Nowy obiekt miałby powstać w miejscu obecnego Stadionu Ludowego, który Zagłębiu, a wcześniej sosnowieckiej Stali, służy już od ponad pięćdziesięciu lat. - Nie chcemy konkurować pod względem rozmachu ze stadionami w Gdyni, Wrocławiu, czy tym bardziej ze Stadionem Narodowym. Obiekt w Sosnowcu ma być średniej wielkości, staramy się też uniknąć niepotrzebnych detali - mówi prof. Stefan Kuryłłowicz, którego firma podjęła się zaprojektowania "nowego Ludowego"
Obiekt ma pomieścić 16 tysięcy widzów. - Kierowaliśmy się ekonomią. Budżet miasta nie jest z gumy, ale sytuacja jest na tyle dobra, że możemy udźwignąć ten ciężar, choć oczywiście nie sami - mówi prezydent miasta Kazimierz Górski, zapewniając jednocześnie, że podpisanie listu intencyjnego akurat teraz nie jest powiązane z wyborami, w których ubiega się o reelekcję. Stadion miałby powstać w ramach Partnerstwa Publiczno - Prywatnego. Zainteresowana udziałem w przedsięwzięciu jest min. firma Imtech, która niedawno wykupiła prawa autorskie do stadionu w Hamburgu.
Na obecnym etapie nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, ile miałaby kosztować budowa. Szacuje się, że w grę wchodzi suma pomiędzy 100, a 200 milionów złotych. Zdaniem jednego z przedstawicieli inwestorów, realna kwota to 130-150 milionów . Problemem jest to, że nie wszystkie grunty, na których położony jest Stadion Ludowy, należą do Miasta. - Pozostała nam do wykupienia jedna działka. Sprawa jest w sądzie, myślę że w przeciągu kilku tygodni powinien zapaść korzystny dla nas wyrok - przewiduje Górski.
Od podpisania listu intencyjnego, do realizacji projektu pozostaje daleka droga. Sam prezydent liczy na to, że umowę pozwalającą na rozpoczęcie budowy uda się podpisać w przyszłym roku. Przyznaje też, że nie ma pewności, czy uda się ją dokończyć w ciągu czterech najbliższych lat.