Werder, by zachować szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, musi zwyciężyć na White Hart Line. Przed kilkoma tygodniami w Bremie padł remis 2:2, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Tottenham gra świetnie, a niemiecka drużyna spisuje się znacznie poniżej oczekiwań.
Sytuacja 12. ekipy Bundesligi jest nie do pozazdroszczenia. Z powodu urazów w Londynie zabraknie Naldo, Sebastiana Boenischa, Wesleya, Claudio Pizarro, Tima Borowskiego, Mikaela Silvestre i Marko Arnautovicia, a z powodu zawieszenia za kartki nie wystąpi kapitan Torsten Frings.
- Oczywiście sytuacja jest dramatyczna. Gdyby stworzyć team tylko z brakujących piłkarzy, powstałaby naprawdę dobra drużyna - stwierdza gorzko Thomas Schaaf. Opiekun bremeńczyków, którego posada wisi na włosku, zabrał do Londynu aż siedmiu piłkarzy zespołu rezerw!
W wyjściowym składzie spodziewani są obrońca Dominik Schmidt (absolutny debiutant, wystąpi na pozycji Boenischa, chyba że w ostatniej chwili zdoła wyleczyć się Petri Pasanen) oraz 19-letni Felix Kroos, młodszy brat Toniego, gwiazdy Bayernu Monachium, na co dzień występujący w 3. lidze. Trudno w tej sytuacji przypuszczać, by Werder podjął walkę z rozpędzonymi Kogutami.