Odwrócone role beniaminków - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Górnik Zabrze

W sobotę o godzinie 19:15 na stadionie przy alei Piłsudskiego w Łodzi miejscowy Widzew podejmie piłkarzy Górnika Zabrze w ramach piętnastej kolejki ekstraklasy. Pojedynek dwóch beniaminków zapowiada się bardzo interesująco, zwłaszcza że goście przyjeżdżają z zamiarem wyrównania rachunków z zeszłego sezonu, kiedy to w I lidze dwukrotnie ulegli czerwono-biało-czerwonym.

W ubiegłej kolejce debiut w roli trenera Widzewa zaliczył Czesław Michniewicz. Nie był on jednak udany, ponieważ łodzianie przegrali w Gdańsku z Lechią 1:3. Nowy szkoleniowiec gospodarzy stanął przed niełatwym wyzwaniem, gdyż jego zespół znajduje się w strefie spadkowej. Podopieczni Adama Nawałki natomiast szybko otrząsnęli się po laniu we Wrocławiu, pokonując kielecką Koronę 2:1. Zabrzanie znajdują się na 7. miejscu w tabeli z niewielką stratą do czołówki.

Trener Michniewicz oprócz wcześniej kontuzjowanych Przemysława Oziębały, Prejuce'a Nakoulmy, Mindaugasa Panki oraz Jarosława Bieniuka, nie będzie mógł skorzystać także z podstawowego w ostatnim spotkaniu bramkarza - Macieja Mielcarza. Dodatkowo z powodu kłopotów zdrowotnych z meczowej osiemnastki wypadli także Bruno Pinheiro oraz Tomasz Lisowski. W miejsce sobotnich nieobecnych Michniewicz dokoptował do składu Bartosza Fabiniaka, Ugochukwu Ukaha oraz Velibora Duricia. Szansę gry przeciwko Górnikowi być może otrzyma również Sebastian Madera.

Zabrzanie przyjadą do Łodzi również w osłabionym składzie. Na boisku w sobotę nie ujrzymy: Piotra Gierczaka, Michała Jonczyka, Adama Banasia, Michała Bembena, Macieja Mańki oraz Macieja Bębenka. Swoją szansę mogą wykorzystać zawodnicy, którzy do tej pory nie odgrywali pierwszoplanowej roli. Mowa o Bartoszu Kopaczu oraz Tomaszu Chałasie, którzy znaleźli się w kadrze na najbliższe spotkanie.

- Liczba kontuzji w naszej drużynie może niepokoić, ale jesteśmy w takim okresie rozgrywek, że urazy stają się rzeczą normalną. Obciążenia dla zawodników są często ponad możliwości, a i pogoda płata figle. Boiska są często tępe albo wilgotne i to tylko zwiększa ryzyko ewentualnych urazów. Mamy jednak szeroką i wyrównaną kadrę. Każdy zawodnik, który wejdzie na boisko, prezentuje podobny poziom do tego, którego zastępuje. O to nam chodziło - wyjaśnia dyrektor sportowy Górnika, Tomasz Wałdoch.

Kłopotami kadrowymi zdaje się także nie przejmować trener Widzewa. - Zawsze są jakieś kontuzje i dolegliwości. Ale ja nie robię z tego problemu. Dla mnie każdy zawodnik jest podstawowy. W mojej filozofii gry nie ma czegoś takiego, że jeśli zawodnik w danym meczu gra w pierwszym składzie, to w następnym w najgorszym wypadku wyląduje na ławce, a ten, który siedział na trybunach, może być w najlepszym wypadku rezerwowym. U mnie jest cały czas winda między boiskiem, ławką a trybunami. Ktoś, kto nie będzie mnie przekonywał swoją grą, może wylądować na trybunach. A ten, którego wcale nie było w kadrze, może znaleźć się w jedenastce, jeśli dobrze przepracuje tydzień. Takie rotacje na pewno będą, choć nie wiem, czy już w tym meczu. Ja nie dzielę zespołu na zawodników podstawowych i rezerwowych - powiedział na łamach portalu widzewiak.pl Czesław Michniewicz.

W dotychczasowej historii spotkań Widzewa i Górnika w ekstraklasie górą ci pierwsi. Łodzianie odnieśli 25 zwycięstw, a zabrzanie - tylko 17. Pozostałe 18 spotkań zakończyło się remisami. Ostatni pojedynek w najwyższej klasie rozgrywkowej odbył się 10 maja 2008 roku, a wygrali na stadionie przy alei Piłsudskiego piłkarze Widzewa - 2:1. Oba gole dla gospodarzy zdobył wciąż grający w Łodzi, lecz obecnie kontuzjowany - Przemysław Oziębała.

Jeszcze parę miesięcy temu piłkarze Widzewa w gładki sposób rozprawili się w I lidze z Górnikiem na swoim stadionie, pokonując zabrzan 3:0. Czerwono-biało-czerwoni ukończyli ubiegły sezon z przewagą 16-tu punktów w tabeli nad swoimi sobotnimi rywalami. Dziś sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Widzew znajduje się w strefie spadkowej, a do Górnika traci już 7 oczek. Ekstraklasa pokazała jednak wielokrotnie w tym sezonie, że jest nieprzewidywalna, a każda passa - zła lub dobra, kiedyś się kończy. Na to liczą podopieczni zarówno trenera Michniewicza, którzy na zwycięstwo w lidze czekają już od 4 kolejek, jak i Adama Nawałki, którzy na stadionie przy alei Piłsudskiego nie wygrali od 2004 roku.

Widzew Łódź - Górnik Zabrze / sb. 27.11.2010 godz. 19:15

Przewidywane składy

Widzew: Kaniecki - Ben, Ukah, Szymanek, Dudu, Budka, Broź, Kuklis, Grzelczak, Šernas, Robak.

Górnik: Stachowiak - Pazdan, Danch, Jop, Magiera, Bonin, Przybylski, Kwiek, Wodecki, Sikorski, Zahorski.

Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin).

Źródło artykułu: