Reprezentant Polski po raz ostatni na boiskach belgijskiej ekstraklasy pojawił się w maju bieżącego roku. Zagrał kilka minut w kończącym sezon 2009/2010 spotkaniu z Sint-Truidense VV. Był to jednak tylko symboliczny występ, ponieważ kilka tygodni później okazało się, że "Wasyl" będzie potrzebował kolejnej, szóstej już operacji związanej z kontuzją, którą odniósł w sierpniu 2009 roku. Chirurdzy musieli wyczyścić oraz ustabilizować kość.
Do treningów wrócił na początku września. Występował w zespole rezerw i zagrał 45 minut w sparingu pierwszej drużyny. Teraz trener Fiołków, Ariel Jacobs włączył go do kadry na ligowy pojedynek z Charleroi. - Marcin jest fizycznie zdrowy, ale musimy przekonać się, jak poradzi sobie na boisku. "Wasyl" to wojownik. Większość zawodników pewnie by się poddała w jego sytuacji, ale Marcin ma niesamowicie silny charakter. Dla niego gotowość do gry jest prawdziwą obsesją - mówi belgijski szkoleniowiec.
Spotkanie Anderlechtu z Charleroi odbędzie się w sobotę o godzinie 20:00.