Test ligowców - zapowiedź meczu Polska - Bośnia i Hercegowina

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Znicz
/ Znicz
zdjęcie autora artykułu

Nie można spodziewać się dużej ilości adrenaliny po piątkowy meczu reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną (początek godz. 20:30). Biało-czerwoni polecieli do Turcji w ligowym składzie i do samego spotkania odbędą wspólnie tylko trzy treningi.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie wróży kombinacyjnej gry ze strony Polski, ale i rywali, którzy są w podobnej sytuacji. Jednak tradycją stały się już takie wyjazdy. Praktykował je także poprzedni selekcjoner Leo Beenhakker. Franciszek Smuda do Turcji zabrał najlepszych - jego zdaniem - ligowców, którzy mogą przebić się jeszcze do kadry na Euro 2012.

Niektórzy z nich regularnie dostają powołania: Maciej Sadlok, Grzegorz Wojtkowiak, Tomasz Jodłowiec czy Adrian Mierzejewski. Jest także aż siedmiu debiutantów: Cezary Wilk, Dawid Plizga, Tomasz Kupisz, Piotr Celeban, Marcin Kikut, Bartosz Kaniecki i Grzegorz Sandomierski.

Plizga oraz Marcin Robak znaleźli się w kadrze dopiero później, gdyż kontuzje wyeliminowały z wyjazdu Dawida Nowaka i Artura Sobiecha. Z tym pierwszym wiąże się cała historia. Bowiem zdarzyło się po raz szósty w ciągu trzech lat, że Nowak dostaje powołanie, a później okazuje się, że jest kontuzjowany i nie może grać. Jednak napastnik GKS-u Bełchatów już przed ogłoszeniem nominacji nabawił się urazu. Smuda jednak nie skontaktował się z nim i powołał go.

Pojedynek Polski z Bośnią odbędzie się na najlepszym stadionie w Europie, ale w tych z kategorii do dziesięciu tysięcy widzów. Należy on do azerskiego miliardera. Tam swój debiut zaliczy również Tomasz Frankowski. Jednak oczywiście nie jako piłkarz, ale trener napastników. Smuda chciał mieć kogoś takiego w sztabie szkoleniowym i dopiął swego.

Miesiąc temu Polska pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej 3:1, przerywając fatalną serię bez zwycięstwa, która trwała od marcowego pojedynku z Bułgarią. Przeciwko graczom z Afryki biało-czerwoni zaprezentowali się bardzo obiecująco i siedmiu z tych graczy znalazło uznanie w oczach Smudy i także jest w Turcji.

Na pewno między słupkami stanie Sandomierski. W obronie murowanymi kandydatami do gry są: Grzegorz Wojtkowiak, Maciej Sadlok oraz Tomasz Jodłowiec. Prawdopodobnie na prawej stronie wystąpi Marcin Kikut. W linii pomocy na skrzydłach możemy ujrzeć Szymona Pawłowskiego (lub Kamila Grosickiego) i Tomasza Kupisza. Rolę środkowych pomocników powinni pełnić: Ariel Borysiuk, Adrian Mierzejewski i Cezary Wilk. Możliwy jest również wariant z Maciejem Rybusem. W ataku powinno znaleźć się miejsce dla Pawła Brożka.

Kto jest faworytem meczu? - Myślę, że przewagę ma Polska, bo nie można porównać warunków treningowych, boisk i wszystkiego. Muszę jednak powiedzieć, że Bośnia gra trochę techniczny futbol - powiedział Amir Spahić, Bośniak grający na co dzień w Śląsku Wrocław.

Spotkanie Polski z Bośnią i Hercegowiną zaplanowano na piątek na godzinę 20:30 czasu polskiego. Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi bezpośrednią relację LIVE.

Polska - Bośnia i Hercegowina / pt 10.12.2010 r. godz. 20:30

Przewidywane składy:

Polska: Sandomierski - Kikut, Wojtkowiak, Jodłowiec, Sadlok - Pawłowski, Wilk, Borysiuk, Mierzejewski, Kupisz - Brożek.

Źródło artykułu: