Oceny Polaków wg SportoweFakty.pl (skala 1-10):
Grzegorz Sandomierski - 5.5 - obronił, co miał obronić. Nie zawinił przy stracie bramek.
Hubert Wołąkiewicz - 2.5 - słaba gra obrońcy Lechii Gdańsk. To po jego faulu w polu karnym Bośniacy doprowadzili do wyrównania, a przewinienie zostało poprzedzone błędem w kryciu rywala. Nie można też nic dobrego powiedzieć o jego udziale w akcjach ofensywnych.
Grzegorz Wojtkowiak - 6.5 - Służy mu ogranie w europejskich pucharach - najlepszy w linii obrony. Niezły występ mógł okrasić wpisaniem się na listę strzelców, ale po jego uderzeniu piłkę z linii bramkowej wybił Semir Kerla. Mógł mieć też piękną asystę, gdyby skuteczniejszy był Kamil Grosicki.
Tomasz Jodłowiec - 4.5 - słabszy od Wojtkowiaka. Popełniał błędy, ale na jego szczęście bez konsekwencji.
Maciej Sadlok - 4.5 - byli słabsi od niego. Jego stroną Bośniacy nie przeprowadzali groźnych akcji.
Marcin Kikut - 3.0 - całkowicie bezbarwna gra pomocnika poznańskiego Lecha.
Ariel Borysiuk - 3.5 - podobnie, jak Kikut. Bez efektu w ofensywie, mało skutecznie w odbiorze.
Adrian Mierzejewski - 5.5 - najaktywniejszy spośród polskich pomocników. Momentami brał na siebie ciężar gry.
Maciej Rybus - 4.5 - bardzo przeciętny występ skrzydłowego Legii. Na mały plus można mu zapisać, że to po jego nieudanym strzale pierwszą bramkę zdobył Paweł Brożek.
Kamil Grosicki - 4.0 - "Grosika" wszędzie było pełno, wygrywał pojedynki jeden na jeden, ale wielokrotnie przegrał te najważniejsze: z bośniackimi bramkarzami.
Paweł Brożek - 8.0 - zrobił to, co do niego należało. Na trzy sytuacje bramkowe, wykorzystał dwie, a przy trzeciej pomylił się nieznacznie, trafiając w słupek.
Rezerwowi:
Szymon Pawłowski - 4.5 - świetną asystą przy golu Pawła Brożka zaliczył dobre wejście w mecz, ale później mniej widoczny.
Dawid Plizga - 3.0 - debiut jedynie do statystyk.
Cezary Wilk - 3.5 - tylko ciut lepiej od Plizgi.
Piotr Celeban - 3.0 - trudno ocenić jego grę w obronie, ponieważ po jego wejściu na boisko rywale praktycznie nie zbliżyli się pod nasze pole karne. W ataku niewidoczny.
Marcin Robak - 3.0 - kiedy przebywał na boisku Polska głównie atakowała, ale on nie potrafił zagrozić bramce Asmira Avdukicia.
Tomasz Kupisz - bez noty - grał zbyt krótko.