Rui Miguel dla SportoweFakty.pl: Miałem oferty z polskiej ligi

Rui Miguel grał przez dwa sezony dla KGHM Zagłębia Lubin. Teraz występuje w Vitorii Guimaraes, czwartym zespole ligi portugalskiej. - Miałem oferty z Polski i kto wie czy kiedyś nie wrócę do ekstraklasy - mówi w ekskluzywnej rozmowie ze SportoweFakty.pl Rui Miguel.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Kto to jest Rui Miguel? To Portugalczyk urodzony 15 listopada 1983 roku. W Polsce jest znany z gry w Zagłębiu Lubin. Do Miedziowych trafił zimą 2007 roku za kilkadziesiąt tysięcy euro. Ściągał go były skaut Zagłębia Mario Branco. Od początku Rui Miguel wyróżniał się - jak na polskie warunki - genialną techniką. Miedziowi walczyli w tamtym okresie o mistrzostwo Polski. Czesław Michniewicz miał wówczas zgrany skład i początkowo tylko na ostatnie minuty wpuszczał portugalskiego środkowego pomocnika. W Zagłębiu "testowany" był również na lewej i prawej stronie w drugiej linii. Szybko jednak przekonano się, że ściągnięcie Rui Miguela to będzie strzał w dziesiątkę. Kupiony za kilkadziesiąt tysięcy euro był kilka miesięcy później wart dużo więcej. Ostatecznie sięgnął z Zagłębiem po mistrzostwo Polski strzelając w rundzie wiosennej trzy bramki. W kolejnym był już podstawowym graczem rozgrywając 34 mecze i zdobywając siedem goli. W między czasie Miedziowi zostali zdegradowani za korupcję do I ligi. Rui Miguel postanowił odejść i dopiął swego. Został wypożyczony do Pacos Ferreira. - Dostałem propozycję powrotu do Portugalii. Muszę przyznać, że brakowało mi także rodziny, a Zagłębie nie grało już w ekstraklasie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rui Miguel. W Portugalii znów był podstawowym graczem zespołu Pacos Ferreira. Nie chciał już wracać do polskiej ligi i Zagłębie zdecydowało się go sprzedać. Zarobiło na nim kilkaset tysięcy euro. Lubinianie dobili targu z Vitorią Guimaraes. Do dzisiaj Rui Miguel występuje w tym zespole. - W Vitorii czuję się bardzo dobrze. Klub jest fantastyczny i ma wielu kibiców, którzy go kochają. Mamy najlepszych fanów w Portugalii! - przekonuje z entuzjazmem. W lidze portugalskiej Vitoria zajmuje czwarte miejsce, mając tyle samo punktów co trzeci Sporting Lizbona. - Gramy bardzo dobrze w tym sezonie o czym świadczą nasze wyniki. W lidze są wspaniałe zespoły i zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy być w pierwszej trójce, to nie możemy popełniać błędów - uważa nasz rozmówca.
Rui Miguel (z lewej) w barwach Zagłębia / Fot. B.Zimkowski
Rui Miguel nie jest podstawowym graczem, ale jest pierwszym zawodnikiem, który wchodzi z ławki rezerwowych. Z ośmiu ligowych meczów aż sześć razy na boisku pojawiał się jako zmiennik, a dwukrotnie wystąpił w pierwszym składzie. W obu był zastępowany już w przerwie. - Trener ma do dyspozycji różnych piłkarzy, ale mam umiejętności, żeby grać w podstawowym składzie. Wiele osób zadaje mi pytanie, czemu nie gram. Nie jestem szczęśliwy, kiedy dostaję szansę w ostatnich 30. minutach. Chcę mieć więcej okazji, lecz jeśli tak nie będzie, to będę musiał odejść. To jednak jest moja osobista sprawa z trenerem - mówi po czym dodaje: - To jest trudna sytuacja dla mnie. Jestem profesjonalistą i nie lubię pytań oto co będzie. Myślę, że w tym sezonie gram dobrze i zasługuje na to, żeby dostawać jeszcze częściej szansę. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie to pomyślę o innym zespole, ponieważ uwielbiam przebywać na boisku. Trzeba dodać, iż w bieżących rozgrywkach zdobył bramkę i dołożył asystę. Chociaż Rui Miguel pożegnał się z Zagłębiem ponad dwa lata temu, to cały czas interesuje się tym co się dzieje w klubie z Lubina. - Czytam informacje o Zagłębiu i sprawdzam wyniki. Regularnie odwiedzam też strony poświęcone temu zespołowi - przekonuje Portugalczyk i na potwierdzenie swoich słów chwali się znajomości tabeli ekstraklasy. - W czołówce widzę drużyny, które są dla mnie zaskoczeniem. Myślę, że to jednak dobre dla ligi, iż jest tak konkurencyjna. Jest mi smutno, że Zagłębie nie jest w czołówce. Wiem jednak, że idzie im już lepiej i mam nadzieję, iż na koniec sezonu będzie bardzo dobrze - mówi. W Polsce Portugalczyk grał w jednym z najlepszych okresów w historii klubu. Zdobył mistrzostwo i Superpuchar Polski. Wystąpił także w eliminacjach do Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt, ale Miedziowi przegrali dwumecz 1:3 i odpadli w rozgrywek. Rui czasami wraca myślami do tego czasu. - Z Polski pamiętam zwycięstwa, mistrzostwo Polski, ludzi pracujących w klubie, którzy zawsze mnie wspierali oraz fanów. Niestety nie mam już kontaktu z kolegami z drużyny, ale chciałbym ponownie z nimi pogadać, ponieważ miałem z nimi doskonałe relacje - opowiada Rui Miguel. Do 2013 roku ma ważny kontrakt z Vitorią. Nie ukrywa, że polskie kluby interesowały się nim. - Miałem oferty z Polski, ale nie chcę o tym mówić. Teraz mam ważny kontrakt z Vitorią, ale jeśli dostanę dobrą propozycję z waszej ligi, to kto wie czy nie skorzystam - kończy z uśmiechem rozmowę z portalem SportoweFakty.pl.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×