Wcześniej, bo w sobotę, zostanie rozegranych sześć spotkań. Na Emirates Stadium Arsenal Londyn zagra ze Stoke City. W Polsce wszyscy zadają sobie pytanie kto stanie między słupkami Kanonierów. Po bardzo dobrym występie w poniedziałkowym pojedynku z Manchesterem United szanse na to ma Wojciech Szczęsny. Wprawdzie Łukasz Fabiański wrócił już do treningów to zapewne Arsene Wenger będzie wahał się, na którego z nich postawić. Kanonierzy po porażce z Czerwonymi Diabłami spadli na drugą pozycję. Mogą ponownie zasiąść na fotelu lidera, jeśli pokonają The Potters.
Do MU tracą dwa punkty. Stoke nie jest wymagającym rywalem i na wyjeździe przegrało pięć z ośmiu meczów. Arsenal wygrał natomiast na własnym obiekcie pięć z ośmiu spotkań. Doznał już trzech porażek i bardzo bolą one Wengera. Możliwe, że w pierwszym składzie zagra już Cesc Fabregas, który pojedynek z Man Utd zaczął na ławce rezerwowych.
W sobotę na Anfield Liverpool zagra z Fulham Londyn. The Cottagers to idealny rywal do odniesienia zwycięstwa. Plasują się tuż nad strefą spadkową i w Premier League jeszcze nie wygrali w wyjazdowym meczu. The Reds w razie porażki mogą spaść z dziewiątej na piętnastą pozycję. Roy Hogson w tygodniu oszczędzał swoich najlepszych graczy w pojedynku Ligi Europejskiej.
Niedzielne zmagania to przede wszystkim mecz Chelsea z Manchesterem United. The Blues są pod ścianą. Fali krytyki spadła i wciąż spada na zawodników tego zespołu. Trudno się dziwić skoro od pięciu ligowych spotkań mistrzowie Anglii nie potrafią wygrać. W tym czasie zremisowali z: Tottenhamem Hotspur, Evertonem i Newcastle United oraz przegrali z Sunderlandem i Birmingham City. W tabeli zajmują dopiero czwarte miejsce ze stratą trzech punktów do Manchesteru United.
Pojedynek z Czerwonymi Diabłami będzie 158. w historii bezpośrednich meczów tych drużyn. Lepszy bilans mają goście niedzielnej potyczki: 67 zwycięstw przy 43 Chelsea. 47 razy mecz zakończył się remisem. W tym sezonie obie drużyny spotkały się na Wembley, gdy walczyły o Tarczę Wspólnoty. MU wygrało 3:1, ale w poprzednich rozgrywkach dwukrotnie przegrało w lidze. Na Stamford Bridge 0:1 (gol Johna Terry'ego), a na Old Trafford 1:2. - Wiemy, że to bardzo ważny mecz. Pokazał to poprzedni sezon, kiedy dwa razy z nimi przegraliśmy - mówił niedawno Sir Alex Ferguson. Trudność będzie tym większa, ponieważ do podstawowego składu Chelsea wraca po kontuzji Frank Lampard. To on może odmienić styl gry The Blues i bardzo na to liczy Carlo Ancelotti.
Poniedziałkowy mecz Manchesteru City z Evertonem zakończy 18. kolejkę. The Citizens cały czas liczą się w walce o mistrzostwo. Jest szansa, że zostaną nawet liderem po tej serii spotkań. Musiałoby jednak spełnić się kilka warunków (m.in. remis bądź porażka Arsenalu). Roberto Manciniemu póki co wystarczy samo zwycięstwo, bo Everton to nie jest tak słaba drużyna jak wskazuje to miejsce w tabeli (piętnaste).
Program 18. kolejki Premier League:
Sobota, 18 grudnia:
Sunderland - Bolton Wanderers, godz. 13:45
Arsenal Londyn - Stoke City, godz. 16:00
Birmingham City - Newcastle United, godz. 16:00
Blackburn Rovers - West Ham United, godz. 16:00
Wigan Athletic - Aston Villa, godz. 16:00
Liverpool - Fulham Londyn, godz. 18:30
Niedziela, 19 grudzień:
West Bromwich Albion - Wolverhampton, godz. 13:00
Blackpool - Tottenham Hotspur, godz. 14:30
Chelsea Londyn - Manchester United, godz. 17:00
Poniedziałek, 20 grudzień:
Manchester City - Everton, godz. 21:00