Premier League: Trwa wyjazdowy kryzys Man Utd

Siódmy wyjazdowy mecz zremisował Manchester United. Czerwone Diabły tym razem nie potrafiły wygrać na St Andrews z Birmingham City. Pojedynek zakończył się remisem 1:1, chociaż MU było o krok od zwycięstwa.

W pierwszej połowie mecz był bardzo zacięty. Birmingham nie odstawało od bardziej utytułowanych rywali. Gospodarze mieli jednak szczęście, ponieważ centymetrów zabrakło Darrenowi Gibsonowi do pokonania Bena Fostera. Piłka trafiła w słupek.

Bramkarz Blues odgrażał się przed meczem, że udowodni Sir Alexowi Fergusonowi, iż popełnił błąd nie dając mu szans na grę w Czerwonych Diabłach. W 58. minucie skapitulował, gdy swoją czternastą bramkę w bieżących rozgrywkach zdobył Dimitar Berbatov. 60 sekund później mogło być po meczu, ale strzał Bułgara wylądował na słupku.

Pod koniec spotkania skórę Blues uratował Foster, kapitalnie broniąc uderzenie Nemanji Vidica. Kiedy fani Czerwonych Diabłów powoli zaczynali świętowanie drugiego wyjazdowego zwycięstwa, gola strzeliło Birmingham. W 89. minucie Lee Bowyer wykorzystał podanie Nikoli Zigica i na St Andrews obie drużyny podzieliły się punktami.

Birmingham City - Manchester United 1:1 (0:0)

0:1 - Berbatov 58'

1:1 - Bowyer 89'

Składy:

Birmingham City: Foster - Carr, Johnson, Dann, Ridgewell, Larsson (70' Hleb), Ferguson, Gardner, Bowyer, Beausejour (82' Zigić), Jerome (85' Phillips).

Man Utd: Van der Sar - Rafael, Ferdinand, Vidić, Evra, Gibson, Carrick, Anderson (73' Fletcher), Giggs, Berbatov, Rooney.

Żółte kartki: Dann, Bowyer, Gardner (Birmingham) oraz Anderson, Vidic (Man Utd).

Sędzia: Lee Mason.

Źródło artykułu: