Jak nie Sotirović to... Matusiak?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Śląsk Wrocław rozmawia z Vukiem Sotirovicem w sprawie nowego kontraktu dla serbskiego napastnika. Jeżeli obie strony się nie dogadają to kto będzie straszył rywali WKS-u? Radosław Matusiak?

- Zarówno w przypadku Mariana, jak i w przypadku Vuka prowadzone są rozmowy. Te rozmowy są naprawdę zaawansowane. Ja widzę dużo optymistycznych przesłanek, że w obu przypadkach uda też się nam dojść do porozumienia. Natomiast nie chcę obiecywać, że dojdziemy do takiego porozumienia jeszcze w tym roku czy na początku następnego, kiedy zawodnicy wrócą z przerwy - mówił jeszcze w grudniu prezes Śląska Wrocław, Piotr Waśniewski o nowych kontraktach dla bramkarza Mariana Kelemena i napastnika Vuka Sotirovica. Ani jeden, ani drugi jak na razie nowych umów nie podpisali.

Serbskiemu snajperowi kontrakt kończy się w czerwcu. Jeżeli wrocławianom nie uda się z nim dogadać to zapewne jeszcze w tym okienku transferowym zmieni on klub. Co wtedy? Wtedy WKS będzie prawdopodobnie potrzebował nowego napastnika. W kadrze zielono-biało-czerwonych są jeszcze Łukasz Gikiewicz i Cristian Omar Diaz. Ten drugi ostatnio był jednak kontuzjowany. W ataku może grać także Tomasz Szewczuk, lecz w tym sezonie rzadko dostawał on szansę na grę.

Kto mógłby trafić do Śląska? Od momentu, gdy trenerem drużyny z Wrocławia został Orest Lenczyk pojawiły się plotki, że prędzej czy później do Śląska trafi Radosław Matusiak. Matusiak jest obecnie piłkarzem Cracovii, ale... przyniósł zwolnienie lekarskie do klubu i ten zwolnił go z zajęć. Jest on także przesunięty do Młodej Ekstraklasy. Zapewne więc z chęcią zmieniłby otoczenie.

Wiele w całej sytuacji zależy od Vuka Sotirovica. Gdy ten "dogada" się z klubem z Oporowskiej to Matusiak do Śląska raczej nie trafi.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)