Wielki sukces i taka decyzja Solorza. Od razu znalazł się chętny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polskie kluby przeważnie są finansowane przez miasta bądź Spółki Skarbu Państwa, ale zdarzają się wyjątki. Na krajowym podwórku swoich sił próbowali biznesmeni znani z prestiżowych rankingów "Forbesa". Niektórzy z nich mocno się przeliczyli.

1
/ 6

W podkrakowskich Myślenicach stworzył Tele-Fonikę, jednego z z europejskich liderów branży kablarskiej. Bogusław Cupiał zgromadził imponujący majątek i z biegiem czasu stopniowo odsuwał się w cień. Już dawno przekazał stery w przedsiębiorstwie swojej córce Monice Cupiał-Zgryzek.

Sympatycy Wisły Kraków z rozrzewnieniem wspominają lata 1997-2016, kiedy Cupiał był zaangażowany w sprawy klubu. Za jego czasów "Biała Gwiazda" była prawdziwą potęgą w Ekstraklasie, zdobywając osiem mistrzostw Polski. Pomimo wielu prób, drużyna nie zdołała jednak awansować do Ligi Mistrzów.

2
/ 6

Ostatnio znowu zrobiło się o nim głośno ze względu na spór, który toczy z własnymi dziećmi o kontrolę nad swoimi spółkami z Cyfrowym Polsatem na czele. Sytuacja Zygmunta Solorza jest łudząco podobna do wewnętrznych konfliktów rodzinnych, ukazanych w popularnym serialu "Sukcesja".

Od 2009 roku Zygmunt Solorz był większościowym udziałowcem w Śląsku Wrocław. Drużyna próbowała swoich sił w Europie i w sezonie 2011/12 wywalczyła mistrzostwo Polski, aczkolwiek kluby borykał się z problemami organizacyjnymi. Niedługo po historycznym sukcesie biznesmen sprzedał swój pakiet miastu.

3
/ 6

Twórca JW Construction jest stałym bywalcem w zestawieniach najbogatszych Polaków. Józef Wojciechowski zbił fortunę na sprzedaży nieruchomości, miał bardzo wysokie aspiracje i z przytupem wszedł do piłkarskiego środowiska. Miliarder przekonał się jednak, że "pieniądze nie grają".

Przez sześć lat był właścicielem Polonii Warszawa, gdzie wymieniał trenerów niczym rękawiczki. Awanturnicza polityka nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, choć po jego odejściu klub prawie zniknął z piłkarskiej mapy. Później stanął w szranki ze Zbigniewem Bońkiem i poniósł sromotną porażkę w wyborach na prezesa PZPN.

4
/ 6

Antoni Ptak nie ogranicza się do działalności w Polsce, rozwijając swoje interesy także za granicą. Zbudował między innymi centrum sprzedaży hurtowej, na którym dorobił się ogromnych pieniędzy. Na piłkarskim poletku przedsiębiorca próbował swoich sił na różnych płaszczyznach.

Z ŁKS-em Łódź przeżył drogę od zdobycia mistrzostwa Polski do degradacji. Swego czasu był głównym sponsorem Lechii/Polonii Gdańsk czy Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Dał się też zapamiętać kibicom Pogoni Szczecin, do której - nomen omen - hurtowo i z uporem maniaka sprowadzał brazylijskich zawodników.

5
/ 6

Zdecydowanie wniósł powiew świeżości we współczesnej historii polskiego futbolu. Michał Świerczewski urodził się w Częstochowie i wszedł na szczyt jako prezes pochodzącej z tego miasta sieci sklepów komputerowych x-kom. To postać, która nie dostrzega absolutnie żadnych limitów.

W 2011 roku x-kom został sponsorem strategicznym Rakowa Częstochowa, a już trzy lata Świerczewski zaczął pociągać za sznurki w klubie. Dzięki niemu drużyna na przestrzeni lat wywalczała kolejne awanse, żeby sezonie 2022/23 sięgnąć po historyczne mistrzostwo Polski. Raków wstawił do gabloty po dwa Puchary i Superpuchary.

6
/ 6

Życie właściciela grupy kapitałowej Multico jest pełne sukcesów na polu biznesowym, które nie sposób zliczyć. Jeden z najbardziej znanych polskich inwestorów ciężko pracował, żeby dojść do aktualnego stanu rzeczy i może pozwolić sobie na zachcianki, jak na przykład prowadzenie klubu piłkarskiego.

Zbigniew Jakubas w 2020 roku został właścicielem trzecioligowego wówczas Motoru Lublin, wprowadzając do klubu swoje doświadczenie biznesowe. W ciągu czterech lat wprowadził Motor do PKO Ekstraklasy, lecz jego ambicje sięgają o wiele wyżej. Jakubas na rodzimej Lubelszczyźnie postanowił zbudować Raków 2.0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)