Górnik nie skreśla "Świętego"

Adrian Świątek nie może zaliczyć początku roku do zbyt udanych. Filigranowy napastnik Górnika trafił do Zabrza przed rokiem i właściwie w pojedynkę zapewnił śląskiej drużynie awans do ekstraklasy, strzelając na wiosnę osiem bramek. Dziś ma problem z załapaniem się do kadry meczowej.

Choć w rundzie jesiennej Adrian Świątek na boisku pojawiał się sporadycznie i tak każdy jego kontakt z piłką zabrzańska publika przyjmowała brawami. Fani Trójkolorowych wciąż pamiętają bowiem świetną wiosnę w wykonaniu filigranowego snajpera. Dzięki jego świetnej postawie Górnik mógł w czerwcu cieszyć się z powrotu do ekstraklasy. Dziś jednak w kadrze zabrzańskiej drużyny dla 24-latka miejsca może zabraknąć.

- Mam trochę żal do działaczy, bo o wszystkim tak naprawdę dowiaduję się z mediów. Miałem nadzieję, że na początku okresu przygotowawczego wszyscy ruszymy z równego pułapu i dostanę szansę odbudowania się w Górniku - bezradnie rozkłada ręce napastnik zabrzan. - My także mamy żal do Adriana, że nie strzela bramek - ripostuje Andrzej Orzeszek. - Jest on naszym zawodnikiem i absolutnie go nie skreślamy. Mamy po prostu nadzieję, że w pierwszej lidze mógłby strzelić kilka bramek i się odbudować - dodaje dyrektor sportowy Górnika.

W ostatnich dniach z Roosevelta napływały sygnały, jakoby Górnik chciał wypożyczyć Świątka do Ruchu Radzionków. Zainteresowanie wypożyczeniem gracza wyrażały podobno także Pogoń Szczecin, ŁKS Łódź i Piast Gliwice. Sam zawodnik jednak z chęcią obrałby kierunek na Poznań. - Jeżeli w Górniku nie ma dla mnie miejsca chętnie zgodziłbym się na wypożyczenie do Warty. Jestem wychowankiem tego klubu, a według ostatnich doniesień Warta wychodzi na prostą. Chciałbym dołożyć swoją cegiełkę ku utrzymaniu drużyny w pierwszej lidze - przyznaje "Święty".

Zawodnik jest także ciekaw, czy forsowana przez klub jego przeprowadzka do Radzionkowa wiąże się z ewentualnym transferem do Zabrza Miłosza Przybeckiego. - Nie wiem czy chodzi o transakcję wiązaną, na zasadzie wymiany? - zastanawia się. - Pod żadnym pozorem jedno nie wyklucza drugiego. Ewentualny transfer Przybeckiego do Górnika nie ma żadnego związku z przenosinami Adriana do Ruchu. Nikt zresztą nie powiedział, że on musi zostać wypożyczony właśnie do Radzionkowa. Są też inne opcje - dowodzi Orzeszek.

Wiary w umiejętności Świątka nie traci także trener Adam Nawałka, który jest przekonany, że wypożyczenie przyniesie zawodnikowi niewymierne korzyści.

- Po bardzo dobrej wiośnie Adrian zaliczył słabszą jesień. Napastników rozlicza się przede wszystkim ze strzelanych bramek, a u niego skuteczność jesienią zawodziła. Nie tracę w niego wiary. Jestem przekonany, że wypożyczenie pozwoli mu odzyskać skuteczność i utrzymać rytm meczowy. Rywalizacja o miejsce w składzie Górnika jest bardzo duża, a zimą dołączył do nas jeszcze Mateusz Zachara i dla Adriana mogłoby zabraknąć miejsca w kadrze meczowej. Musimy myśleć przyszłościowo i dlatego uznaliśmy, że wypożyczenie z punktu szkoleniowego będzie dla tego zawodnika najlepszym rozwiązaniem - przekonuje szkoleniowiec Górnika.

Komentarze (0)