Wcześniej zarabiał 10 tysięcy euro miesięcznie. Teraz jego gaża wzrosła dwukrotnie, co sprawia, że jest jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w Kielcach.
- Wiedziałem, że zimą interesuje się mną Lech Poznań. Od razu zastrzegłem, że jeśli mam odejść z Korony, to tylko do zagranicznego klubu - mówi Przeglądowi Sportowemu Hernani
Środkowy defensor mógł także przenieść się do Grecji. Przez kilka tygodni trwały negocjacje z AEK Ateny. - Zrobił to z kilku powodów. Raz, że oni chcieli się z nim związać dopiero od lipca, a to prawdopodobnie oznaczałoby, że wiosnę spędziłby w zespole Młodej Ekstraklasy Korony. Po drugie oferowali mu tylko 30 procent więcej tego, co proponowała Korona. Za mało, żeby iść w nieznane. Poza tym wiedzieliśmy, że w AEK są kłopoty z terminowymi wypłatami - tłumaczy Przeglądowi Sportowemu Krzysztof Jakubczak, menedżer piłkarza.
Źródło: Przegląd Sportowy.