- W polskiej piłce zaczyna być ciekawie. Kluby ściągają holenderskich trenerów, zbliża się EURO. A ja chciałem spróbować gry za granicą. Propozycja Wisły przyszła w dobrym momencie - mówi w rozmowie z Super Expressem Kew Jalines.
- Nigdy nie zapomnę wyjazdu na mundial do Niemiec. Przed podaniem kadry odniosłem kontuzję. Ogłaszanie nominacji, transmitowane przez telewizję, oglądałem w łóżku, bo dodatkowo byłem chory. Patrzę, a Van Basten wymienia moje nazwisko. Co za radość! No i ten jeden zagrany na mundialu mecz. 0:0 z Argentyną. Dla mnie bezcenne - dodaje nowy zawodnik Wisły Kraków.
Kew Jaliens to były zawodnik takich klubów jak: Sparta Rotterdam, Willem II Tilburg i AZ Alkmaar. W lidze holenderskiej rozegrał 381 meczów i strzelił 13 bramek.
Źródło: Super Express.